„W Kijowie jest już 2,5 mln ludzi. Przed wojną w stolicy mieszkało 3,5 mln” – powiedział Kliczko, którego cytuje we wtorek portal Hromadske. Władze miasta liczą mieszkańców w oparciu o liczbę używanych telefonów komórkowych.
Kliczko zaznaczył, że do stolicy Ukrainy można już powracać, jednak miasto wciąż jest zagrożone rosyjskim atakiem rakietowym. „Jeśli macie możliwość pozostania w bardziej bezpiecznym miejscu, to zostańcie tam” – poprosił.
W publikacji na Telegramie Kliczko powiadomił także o skali zniszczeń w stolicy w wyniku rosyjskich ataków rakietowych. „Uszkodzonych zostało w sumie 390 budynków. 222 z nich to wielopiętrowe bloki mieszkalne” – napisał mer ukraińskiej stolicy. W wyniku ostrzałów zniszczonych jest 75 placówek oświatowych, siedemnaście medycznych i jedenaście obiektów kultury.
Ogółem na odnowienie wszystkich zniszczonych budynków potrzebne jest ponad 70 mln euro. (PAP)
kgr/