Rosjanka namawiała do torturowania ukraińskich dzieci: "cięłabym im mordy i obcinała uszy"
Dowody na bestialstwo Rosjan wobec Ukraińców wychodzą na światło dzienne każdego dnia. Okazuje się jednak, że zbrodnie popełniane m.in. na cywilach, w tym kobietach czy dzieciach to nie tylko domena rosyjskich żołnierzy. Do nieludzkich zachowań namawiają ich również najbliżsi. "Wstrzykiwałabym im narkotyki, patrzyła w oczy i mówiłabym: zdychajcie" - mówi jedna z Rosjanek w rozmowie z żołnierzem, którą przechwycił ukraiński wywiad.

Nagranie, o którym donosi Ukrainska Prawda, miało zostać przechwycenie przez służby specjalne pod Charkowem. Rosjanin rozmawia ze swoją żoną, która mieszka przy granicy z Ukrainą. Kobieta miała być oburzona tym, że ukraińskie dzieci odmówiły rysowania rosyjskich symboli w związku z obchodami Dnia Zwycięstwa. Dlatego zaproponowała ukaranie ich nieludzkimi torturami.
"Gdybym tam pracowała, wstrzykiwałabym im narkotyki, patrzyła w oczy i mówiła: zdychajcie w cierpieniu. Kroiłabym im mordy, wycinała gwiazdy na plecach i codziennie odcinała im po jednym uchu".
Kamila Wronowska