Pijany zasnął za kierownicą ciężarówki i blokował ruch. Miał ponad 3 promile. Twierdził, że czuje się dobrze

2022-05-11 15:36 aktualizacja: 2022-05-11, 15:56
Badanie alkomatem Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Badanie alkomatem Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Ponad 3 promile miał 38-letni kierowca, który zasnął za kierownicą ciężarowego mana, blokując jeden z pasów Alei Mickiewicza w Łodzi. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Jak poinformowała w środę mł. asp. Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki, policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańców Łodzi o samochodzie ciężarowym man blokującym pas ruchu na Al. Mickiewicza, jednej z głównych arterii Łodzi. Zgłaszający twierdzili, że osoba znajdująca się w pojeździe jest najprawdopodobniej nietrzeźwa i śpi za kierownicą.

Kiedy jednak mundurowi przyjechali na wskazane miejsce, nie było już w nim ciężarówki.

"Świadkowie, którzy czekali na funkcjonariuszy oświadczyli, że w trakcie podróży nagle zauważyli duży korek, a następnie stojącego na prawym pasie ruchu mana. Byli zaniepokojeni tą sytuacją, po zaparkowaniu swojego samochodu w bezpiecznym miejscu postanowili sprawdzić, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. W ciężarówce za kierownicą spał mężczyzna, ale żeby tego było mało przez szybę boczną miał wystawioną nogę. Głośne budzenie zgłaszających spowodowało, że mężczyzna obudził się i odjechał w kierunku al. Włókniarzy" – wyjaśniła policjantka.

W tej okolicy stróżom prawa nie udało się namierzyć ciężarówki, ale kiedy jechali do kolejnej interwencji w innej części miasta, zauważyli ciężarówkę o znajomym im numerze rejestracyjnym. Kierujący manem co chwila zjeżdżał na sąsiedni pas ruchu, a kiedy dostrzegł na swojej wysokości radiowóz, zwolnił.

"Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli, badanie stanu trzeźwości wykazało, że 38-latek miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Na miejscu pojawił się właściciel firmy, który zabezpieczył pojazd. 38-latek zapytany o swój stan, nie widział w tym żądnego problemu, bo jak twierdził, nie był pijany i czuł się bardzo dobrze. Poza tym nie pamiętał sytuacji, w której spałby w samochodzie i blokował skrzyżowanie" – dodała mł. asp. Czyż.

Mężczyźnie zatrzymano uprawnienia do kierowania. Odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara więzienia do dwóch lat. (PAP)

autor: Bartłomiej Pawlak

mar/