Pijany kierowca staranował betonowe ogrodzenie i wpadł na plac zabaw

2022-05-18 13:03 aktualizacja: 2022-05-18, 13:17
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Ponad trzy i pół promila alkoholu miał w organizmie 34-letni kierowca z Częstochowy, który prowadząc peugeota staranował betonowe ogrodzenie prywatnej posesji w dzielnicy Lisiniec i zatrzymał się na placu zabaw. Było o włos od tragedii – podkreślają policjanci.

Jak podała w środę częstochowska policja, we wtorek dyżurny dostał zgłoszenie, o pijanym kierowcy peugeota stwarzającym zagrożenie w ruchu drogowym. Jeszcze podczas dojazdu na miejsce patrol otrzymał kolejne zgłoszenie dotyczące tego samego kierowcy.

Mężczyzna był pijany 

"Okazało się, że peugeot wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji, zatrzymując się na przydomowym placu zabaw. Sprawca zdarzenia drogowego zdemolował po drodze kilkanaście przęseł betonowych i słupki ogrodzeniowe. Za kierownicą siedział kompletnie pijany 34-latek z Częstochowy. Mężczyzna miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie. Za swoje czyny odpowie teraz przed sądem" - poinformowała częstochowska komenda, która opublikowała zdjęcia i filmik z miejsca kolizji.

Po zdarzeniu pirat drogowy został zabrany do szpitala. "Nie jest zatrzymany, zostanie wezwany na przesłuchanie i usłyszy zarzut" - przekazała w środę rzecznik częstochowskiej policji podkom. Sabina Chyra- Gieres.

Coraz więcej zdarzeń z udziałem nietrzeźwych kierowców 

Jak podaje policja, na drogach Częstochowy doszło w ostatnich dniach do dwóch zdarzeń drogowych spowodowanych przez pijanych kierowców. Na szczęście w ich wyniku nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

W poniedziałek wieczorem kierujący fordem w ścisłym centrum miasta zderzył się z volvo, po czym zaczął uciekać w kierunku dworca kolejowego. Jadąc aleją Wolności, utracił panowanie nad samochodem, w wyniku czego rozpędzone auto przejechało przez torowisko i zatrzymało się w poprzek ulicy Orzechowskiego tuż przed przejściem dla pieszych. Kierowca został zatrzymany przez strażników miejskich, którzy jechali tuż za nim. Za kierownicą siedział 61-letni obywatel Rosji. Badanie wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Razem z pasażerem, który również był pijany, zostali doprowadzeni do izby wytrzeźwień. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie odniósł obrażeń.

Częstochowscy policjanci codziennie sprawdzają stan trzeźwości kierujących, którzy poruszają się drogami miasta i powiatu częstochowskiego. Od stycznia do 15 maja zatrzymali już 307 osób, które wsiadły za kierownicę pod wpływem alkoholu. Policja apeluje do świadków, by natychmiast reagowali, gdy widzą, że za kierownicę wsiada osoba pod wpływem alkoholu i przypomina, że za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat więzienia.

Konsekwencje jazdy po pijanemu 

W sytuacji, gdy nietrzeźwy kierowca spowoduje wypadek, którego skutkiem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, sąd może wymierzyć mu karę nawet 12 lat więzienia i orzec co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Osoba kierująca pojazdem po pijanemu musi się liczyć również z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Sąd obligatoryjnie nakłada na takiego kierowcę świadczenie pieniężne w wysokości od 5 tys. do 60 tys. zł.(PAP)

Autor: Krzysztof Konopka

mmi/