Podczas briefingu zorganizowanego w środę w Zespole Placówek Oświatowych im. Marii Skłodowskiej-Curie w Trawnikach kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie prof. Rejdak przekazał wstępne wyniki pilotażowego programu profilaktyki krótkowzroczności „Dobrze widzieć”, który jest realizowany w ramach Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii.
Prof. Rejdak powiedział, że w ramach pilotażowego programu od jesieni do środy w kilku wybranych szkołach w Lublinie i okolicach przebadanych zostało ponad 1000 dzieci. „Na tej podstawie już wstępnie widzimy, że co najmniej dwukrotnie zwiększył się odsetek problemów ze wzrokiem u dzieci w klasach I-III” – powiedział prof. Rejdak. Dodał, że między 30 a 40 proc. dzieci, które mają problemy ze wzrokiem, zostało skierowanych do dalszej diagnostyki i na leczenie do kliniki okulistyki.
Wyniki pilotażowego programu prof. Rejdak nazwał zatrważającymi. „Przekroczone zostały szacunkowe dane, które obowiązywały przed pandemią. Wiemy, że dzieci z problemami okulistycznymi jest więcej. Jest to prawdopodobnie również wynik miesięcy nauki zdalnej” – powiedział okulista.
Zapytany przez dziennikarzy o wady diagnozowane najczęściej, wskazał: krótkowzroczność, nadwzroczność i astygmatyzm.
„Co jest niepokojące, zostały również wykryte przypadki z chorobą zezową i niedowidzeniem. To są problemy, które mogą zostać na całe życie, jeżeli w porę nie zostaną wykryte i wyleczone” – wskazał okulista. Zastrzegł, że im wcześniej rozpoczniemy terapię dziecka, tym większa szansa na przywrócenie pełnego widzenia.
Uczestnicząca w briefingu rzecznik ministra edukacji i nauki Adrianna Całus zapowiedziała, że więcej informacji na temat programu „Dobrze widzieć” zostanie przekazanych podczas konferencji prasowej w przyszłym tygodniu.
Podczas briefingu zaprezentowano bezinwazyjne badanie uczniów szkoły podstawowej, które polegało na czytaniu przez dzieci liter z tablicy i badaniu autorefraktometrem. Diagnostyka jednego dziecka trwała zaledwie kilka minut.
„Na tej podstawie dokonuje się preselekcja dzieci. Jeśli mamy informacje, że dziecko wymaga dalszej diagnostyki, wówczas kierujemy je do kliniki okulistyki w Lublinie i tam jest kontynuacja procesu diagnostycznego i wprowadzamy potrzebne leczenie” – wyjaśnił prof. Rejdak.
Dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Trawnikach Tomasz Burak przyznał, że badania wzroku wśród uczniów są potrzebne i wyraził nadzieję na ich kontynuację.
„Po sytuacji pandemicznej i nauce zdalnej wzrok naszych dzieci uległ pogorszeniu, ponieważ dużo czasu musiały spędzić przed komputerami” – powiedział dyrektor. Poinformował, że do jego placówki uczęszcza w sumie 315 uczniów z klas I-VIII, spośród których przebadano ok. 50 dzieci.
Całus przypomniała, że program „Dobrze widzieć” został zainicjowany przez szefa MEiN Przemysława Czarnka i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i jest jednym z czterech programów wprowadzonych, aby pomóc dzieciom wyjść trudnej sytuacji pandemicznej. Pozostałe przedsięwzięcia, jak wskazała Całus, to program aktywnego powrotu uczniów do szkół po pandemii – „WF z AWF”, program zajęć wspomagających dla uczniów i program wsparcia psychologiczno-pedagogicznego uczniów i nauczycieli.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
an/