W środę rosyjski opozycjonista i arcymistrz szachów Garri Kasparow był gościem TVN 24, gdzie był pytany o rosyjskie zbrodnie wojenne dokonane podczas inwazji na Ukrainę.
"Katyń - to jedno słowo powinno wam powiedzieć, że te zbrodnie są wpisane w matryce reżimu komunistycznego. To DNA reżimu; to, co mamy dzisiaj w Rosji, jest modyfikacją tej dyktatury - bardziej jak faszyzm, ale to jest dalej totalitarna dyktatura" - powiedział.
"Młodzi ludzie, którzy dopuszczają się tych zbrodni, z których wielu urodziło się za rządów Putina i nie widziało żadnej Rosji, a nawet nieco starsi, nie widzieli nic innego - dorastali w atmosferze nienawiści i propagandy. Dlaczego mielibyśmy być zaskoczeni tymi aktami zbrodni wojennych?" - zaznaczył. "Nie chodzi o rozkazy: jesteśmy w tym kraju i możemy brać, co chcemy. Jeżeli słyszy się z samej góry, od samego Putina i jego machiny propagandowej, że Ukraina nie jest państwem, że Ukraińcy to naziści - to znaczy można robić z nimi co się chce. Przesłanie , które dociera do tych żołnierzy jest takie: to jest kraj bezprawia, więc możecie kraść, możecie gwałcić, plądrować - tutaj nie ma zbrodni" - mówił.
Kasparow: dyktator nie jest zagrożony, dopóki nie jest słaby
Według Kasparowa, by ścigać odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne, należy "zacząć od góry". "Potrzeba nam pełnoprawnego trybunału w stylu norymberskiego, który będzie ścigał nie tylko zbrodnie Putina, ale także zbrodnie komunistyczne. To ważne, by zrobić to, czego nie udało się w 1991 czy 1992 roku" - zaznaczył, że kluczowe jest, żeby świat zaczął postrzegać Rosję jako "przedsiębiorstwo kryminalne" zagrażające globalnemu porządkowi.
Pytany o nadzieję, że Władimir Putin zostanie odsunięty od władzy, Kasparow odparł, że "dyktator nie jest zagrożony, dopóki nie jest słaby". "Putin sprawia wrażenie zwycięzcy, nawet teraz - nie wygrywa, ale i nie przegrywa. Prawdziwe zagrożenie zacznie się, kiedy dla generałów i dla reszty zacznie być jasne, że wojna jest przegrana" - wskazał. Ocenił, że stanie się to, gdy ukraińskie wojska przekroczą linię oddzielającą Ukrainę od terytoriów okupowanych przed 24 lutego.
Dodał, że przyszłość rosyjskiego reżimu zależy od sankcji. "Jeżeli wolny świat - prezydent USA Joe Biden, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i inni liderzy są gotowi powiedzieć jasno, że nie będzie cofnięcia sankcji, dopóki Ukraina nie będzie wyzwolona, nie zostaną zapłacone reparacje, a zbrodniarze nie staną przed sądem, to równa się zmianie reżimu. A potem zrobimy to co trzeba" - stwierdził Kasparow.
Kasparow: Zachód nie jest zjednoczony w woli wsparcia Ukrainy tak, by wygrała wojnę
Kasparow mówił również, że Zachód nie jest zjednoczony w woli wsparcia Ukrainy tak, by wygrała wojnę. "Amerykanie, Brytyjczycy, Polacy, narody bałtyckie - oczywiście, ale nadal mamy Francję i szereg innych krajów, które próbują zrobić coś zupełnie innego - znaleźć 'kompromis', zawieszenie broni oparte na jakichś ustępstwach terytorialnych ze strony Ukrainy. Moim zdaniem to niemoralne i absolutnie głupie, bo nie kończy to wojny. Jedynym sposobem zakończenia wojny jest zniszczenie machiny wojennej Putina" - ocenił.
Od czwartku w Muzeum POLIN w Warszawie odbywać się będzie elitarny turniej szachów szybkich i błyskawicznych z cyklu Grand Chess Tour z udziałem m.in. Jana-Krzysztofa Dudy i Radosława Wojtaszka oraz arcymistrzów światowej dziesiątki. Gościem specjalnym będzie Kasparow.
Rosyjski arcymistrz, wieloletni mistrz świata w 20. wieku, choć już nie uczestniczy w turniejach, aktywnie popularyzuje szachy na świecie oraz od lat, nie tylko od czasu ostatniej agresji Rosji na Ukrainę, jest jednym z najbardziej zaangażowanych krytyków polityki prowadzonej przez Władimira Putina i jego popleczników.(PAP)
Autor: Mikołaj Małecki
dsk/