Wyrok uniewinniający "Maślaka" uważanego za lidera gangu pseudokibiców Ruchu Chorzów Psycho Fans, uchylony

2022-05-24 13:24 aktualizacja: 2022-05-24, 13:35
Maciej M. ps. Maślak i adwokat Paulina Gogulla na sali sądowej Fot. PAP/ Zbigniew Meissner
Maciej M. ps. Maślak i adwokat Paulina Gogulla na sali sądowej Fot. PAP/ Zbigniew Meissner
Sąd Okręgowy w Katowicach będzie musiał ponownie przeprowadzić proces uważanego za lidera gangu pseudokibiców Ruchu Chorzów - Psycho Fans Macieja M., ps. Maślak, oskarżonego m.in. o nakłanianie do zabójstwa prokuratora. Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił we wtorek wyrok uniewinniający oskarżonego.

Orzeczenie w I instancji zapadło w maju 2021 r. Sąd uniewinnił wówczas oskarżonego od wszystkich trzech stawianych mu zarzutów, było zbieżne z wnioskiem obrony i samego oskarżonego. Prokuratura, która domagała się dla M. 15 lat więzienia, złożyła apelację, którą we wtorek uwzględnił SA.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu pod koniec 2020 r. Najważniejszy zarzut wobec "Maślaka" dotyczył nakłaniania do zabójstwa prokuratora, który prowadził śledztwo przeciwko Psycho Fans. Według oskarżenia, oskarżony miał planować odebranie życia prokuratorowi w latach 2014-2015, kiedy odpowiadając przed sądem w Gliwicach obawiał się skazania na wysoką karę. Zdaniem prokuratury, członkowie gangu mieli też planować skompromitowanie prokuratora poprzez włamanie się do jego komputera i umieszczenie w nim materiałów pedofilskich.

Trzeci zarzut to nakłanianie do spalenia około 100 tomów akt z postępowania toczącego się w gliwickim sądzie. "Maślak" miał ustalić, gdzie i w jaki sposób są przechowywane obciążające jego gang materiały, którędy są przewożone na salę rozpraw i wyznaczył członka gangu, który miał je spalić; planów nie zrealizowano, bo M. razem z innymi członkami grupy został ponownie zatrzymany – podawała Prokuratura Krajowa. Sąd I instancji nie podzielił stanowiska obrony, że świadkowie, którzy obciążyli M., są niewiarygodni. Zgadzając się z ustaleniami prokuratury, doszedł jednak do innych wniosków. W opinii sądu okręgowego, w sprawie prokuratora nie można mówić o podżeganiu ani sprawstwie kierowniczym, kiedy zlecający faktyczne panuje nad przebiegiem i realizacją przestępstwa, ale o sprawstwie polecającym, w przypadku którego wydający polecenie nie kieruje zachowaniem bezpośredniego wykonawcy, pozostającego wobec niego w stosunku zależności, nawet nie mającym formalnego charakteru.

Sąd I instancji wskazał, że sprawstwo polecające – odmiennie niż nakłanianie – dokonane jest wyłącznie z chwilą realizacji przestępstwa przez sprawcę wykonującego ten czyn; gdyby sprawcy w jakikolwiek sposób zaczęli realizację po otrzymaniu polecenia od M., można by mówić o ukaraniu sprawcy polecającego, ale nic takiego nie nastąpiło – uzasadniał sąd okręgowy. (PAP)

autor: Krzysztof Konopka

mar/