Według kierownika ośrodka kobiety nie powinny również odsłaniać dekoltu oraz nosić krótkich spodenek. Zasady mają przeciwdziałać konfliktom w miejscu, w którym zamieszkują przedstawiciele różnych kultur.
Sprawę nagłośniła wolontariuszka Gitana Bengtsson, która przekonuje, że "Ukrainki ubierają się normalnie i nie mają wyzywającego wyglądu". Z jej inicjatywy w ośrodku ma odbyć się spotkanie informacyjne na temat praw kobiet w Szwecji oraz możliwości zgłaszania przypadków nękania ze strony mężczyzn.
Szef ośrodka dla azylantów odmówił mediom komentarza.
W dawnym centrum konferencyjnym Galaxen w Olofstroem przebywa obecnie ok. 200 uchodźców. Oprócz obywateli Ukrainy są tam również przedstawiciele państw Bliskiego Wschodu i Afryki.
Ze Sztokholmu Daniel Zysk (PAP)
mar/