Wicemarszałek Senatu powiedział w rozmowie z PAP, że jego zdaniem uchwalona w czwartek przez Sejm ustawa o zmianach w Sądzie najwyższym powinna zostać przyjęta przez Senat bez poprawek i jak najszybciej.
"Mam nadzieję, że przyjdzie jakieś otrzeźwienie. Senat zgodnie z planem odbywa się pod koniec pierwszej dekady czerwca. Ja uważam, że można by się spokojnie tą ustawą zająć już w przyszłym tygodniu. To nie jest szczególnie skomplikowana materia; to tak naprawdę przecież kilka-kilkanaście przepisów - spokojnie moglibyśmy to przeprocedować w parę dni" - ocenił Pęk.
Jak dodał, ustawa o zmianach w SN jest "efektem sporu prawnego i politycznego, którego centrum jest tak naprawdę Unia Europejska". "Ani marszałek Grodzki, ani nikt z większości senackiej nie brał udziału w tych ustaleniach i negocjacjach. W tym momencie wywracanie stolika czy wprowadzanie jakichś nowych, wcześniej nieuzgodnionych poprawek wyłącznie zagmatwa tę sytuację" - powiedział.
Wicemarszałek Senatu zapowiedział również, że jeżeli na początku przyszłego tygodnia nie będzie decyzji o dodatkowym posiedzeniu Senatu, to wystąpi z apelem o zwołanie takiego posiedzenia.
Polityk odniósł się również do senackich prac nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy, które zakończyły się 27 maja ub.r., gdy Senat poparł ustawę w tej sprawie, jednakże bez proponowanej przez KO preambuły. "Wtedy dwa tygodnie w Senacie walczyliśmy o to, żeby tę ustawę ratyfikującą przyjąć bez poprawek, a Senat upierał się, co do niezgodnej z konstytucją preambuły. Mam nadzieję, że tym razem unikniemy takiego cyrku" - stwierdził.
Sejm uchwalił w czwartek zainicjowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN. Nowela przewiduje też procedurę "testu bezstronności i niezawisłości sędziego". Za nowelizacją głosowało 231 posłów, przeciw było 208, zaś 13 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez polski rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej. (PAP)
Autor: Mikołaj Małecki
kgr/