Premier Morawiecki w Kijowie: memoranda stanowią przedsionek do nowego traktatu polsko-ukraińskiego

2022-06-01 17:41 aktualizacja: 2022-06-01, 21:29
Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Denys Szmyhal. Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi
Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Denys Szmyhal. Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi
Podpisane polsko-ukraińskie memoranda stanowią przedsionek do takiej współpracy, jakiej do tej pory Ukraina nie miała z żadnym innym państwem; one być może będą stanowiły przedsionek do nowego traktatu polsko-ukraińskiego - mówił w środę w Kijowie premier Mateusz Morawiecki. "Zostanie powołane wspólne polsko-ukraińskie przedsiębiorstwo produkującego broń i sprzęt wojskowy" - poinformował premier Ukrainy Denys Szmyhal.

W środę w Kijowie odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premiera Morawieckiego i premiera Ukrainy Denysa Shmyhala. Polska jest pierwszym krajem od początku inwazji rosyjskiej, który spotkał się z rządem ukraińskim w tej formule.

"Myślę, że Rosja jest coraz bardziej przerażona relacjami polsko-ukraińskimi. Tym jak te relacje rosną, krzepną, tężeją. Jak jesteśmy w stanie budować przyszłość w oparciu o teraźniejszość" - mówił premier Morawiecki.

Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi

Stwierdził, że pomimo iż "Ukraina jest gnębiona" coraz bardziej ujawnia się "ogromny potencjał 80 mln ludzi, ogromnego terytorium, współpracujących ze sobą gospodarek, które są względem siebie - można rzec - uzupełniające". Morawiecki przyznał, że w niektórych dziedzinach nasze gospodarki konkurują ze sobą, ale - jak powiedział - "jesteśmy uzupełniającymi się w ogromnym stopniu państwami".

Premier Morawicki: nasza współpraca rodzi się w tak przyspieszonym tempie, w tym jakże trudnym czasie tworzy zupełnie nową perspektywę

"Ten potencjał został na Kremlu dostrzeżony i rzeczywiście ta nasza współpraca rodzi się w tak przyspieszonym tempie, w tym jakże trudnym czasie (...) tworzy zupełnie nową perspektywę, o której mogliśmy tylko marzyć" - ocenił.

Dodał, że o takiej perspektywie marzył b. prezydent Lech Kaczyński i nawiązywał do jego słów, że nie jesteśmy w stanie zmienić dramatycznej przeszłości, ale jesteśmy w stanie sprawić, aby ona nie determinowała przyszłości.

"I to właśnie robimy poprzez podpisanie tych wszystkich memorandów" - powiedział Morawiecki.

Dodał, że dokumenty te "stanowią przedsionek do zupełnie innej współpracy". "Do takiej współpracy jakiej do tej pory Ukraina nie miała z żadnym innym państwem. One być może będą stanowiły przedsionek do nowego traktatu polsko-ukraińskiego, o którym będziemy dyskutować w najbliższych tygodniach, miesiącach i kwartałach" - powiedział Morawiecki.

Mateusz Morawiecki, Denys Szmyhal. Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi

Morawiecki: będziemy robić wszystko, aby przekonywać, że Ukraina zasłużyła na status kraju kandydującego do UE

"Jesteśmy dla Ukrainy prawdziwym przyjacielem, ale wiemy także, że i Ukraina dla nas jest prawdziwym przyjacielem" - dodał.

Morawiecki zawracając się do Szmyhala zadeklarował, że Polska będzie robić wszystko, aby "przekonać tych sceptycznych z UE", że Ukraina zasłużyła szybko na status kraju kandydującego do Unii. "Gdyby to od nas zależało, to Ukraina bardzo szybko przystąpiłaby do UE. Będziemy do tego namawiać wszystkich naszych partnerów z UE. Pokazywać im, żeby zdarli z siebie tę zasłonę krótkowzroczności i przekonywać do tego, że dziś - tu i teraz doświadczamy geopolitycznego momentu zwrotnego, którego punktem centralnym jest właśnie Ukraina. Jeżeli nie daj Boże wygra ta opcja (braku szybkiej akcesji Ukrainy do UE - PAP) - a niestety procedura jest taka, że potrzebna jest jednomyślność, więc nawet jeden kraj może to zablokować, choć na szczęście jest tych krajów niewiele - nasze działania w zakresie zacieśniania współpracy będą trwać tak czy owak" - podkreślił.

"Jakże małostkowi wydają mi się ci, którzy nie dostrzegają tego w różnych częściach wolnego świata" - dodał szef rządu.

Morawiecki wyraził też nadzieję, że "ta bohaterska walka, która dzisiaj jest przedmiotem podziwu całego wolnego świata przekona tych, którzy jeszcze za bardzo kalkulują, za bardzo małostkowo i małodusznie kalkulują pewne kroki związane, czy to z dostawami broni, czy z pomocą humanitarną, czy z pomocą finansową".

Morawiecki nawiązał też do wcześniejszych słów m.in. prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że Polska będzie beneficjentem odbudowy Ukrainy. "Jednymi z pierwszych, którzy będą mogli korzystać, co daj Panie Boże jak najszybciej, na odbudowie Ukrainy" - powiedział Morawiecki.

Premier Morawiecki: razem z naszymi południowymi sąsiadami staramy się pomóc Ukrainie wyeksportować zboża

"Polska stara się wraz z Rumunią, Słowacją i Węgrami pomóc Ukrainie nie tylko wyeksportować zboża; staramy się także wypracować nowe połączenia, poprzez które również w przyszłości będziemy mogli pomagać w eksporcie ukraińskich towarów" - mówił premier Morawiecki.

"Ten temat pojawił się oczywiście dzisiaj podczas konsultacji międzyrządowych, ale też ten temat jest tematem kluczowym, który jest dyskutowany na posiedzeniach Unii Europejskiej, Rady Europejskiej, a także innych forach międzynarodowych" - zaznaczył Morawiecki w odpowiedzi. Jak dodał, "wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jeżeli zboże z Ukrainy teraz nie zostanie wywiezione, nowe ziarna nie zostaną zasiane, to może to doprowadzić do zakłócenia bezpieczeństwa żywnościowego w północnej Afryce, czy w ogóle w Afryce, także subsaharyjskiej Afryce i na Bliskim Wschodzie".

Morawiecki zwrócił uwagę, że taka sytuacja może z kolei doprowadzić "do reperkusji o zupełnie nieznanych dzisiaj rozmiarach". "Dlatego i Unia Europejska, i Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę z powagi sytuacji" - zapewniał.

Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi

Premier dodał, że Polska stara się pomóc Ukrainie nie tylko wyeksportować zboże, ale - jak oświadczył - "staramy się również wypracować nowe rozwiązania, nowe połączenia, nowe rozwiązania infrastrukturalne, poprzez które również w przyszłości będziemy mogli pomagać w eksporcie ukraińskich towarów". "Czyli Polska byłaby takim hubem eksportowym dla Ukrainy, zwłaszcza na czas niepokoju, w którym przyszło nam dzisiaj funkcjonować" - wyjaśnił.

Podsumowując szef rządu zapewniał, że jest świadomość wyzwań i ryzyk z tym związanych, ale - jak zauważył - "niestety granica lądowa jest swojego rodzaju wąskim gardłem, bo bardzo trudno skompensować ogromne wolumeny zboża wywożone statkami przez porty Morza Czarnego, które dzisiaj są niedostępne".

"Jednak robimy wszystko co w naszej mocy, razem z naszymi południowymi sąsiadami również, aby pomóc w eksporcie i złagodzić, zmitygować te wielkie ryzyka, które wyłaniają się na horyzoncie" - powiedział Morawiecki.

Premier wskazał także na Rosję, która jego zdaniem jest winna tej sytuacji i "próbuje zagłodzić świat". Ocenił ponadto, że za mało się o tym mówi.

"Jeszcze jedna refleksja: to jest wielka wina po stronie Rosji. Rosja próbuje zagłodzić świat, próbuje zagłodzić niektóre państwa, ale za mało mówi się o tym, że to jest bezpośredni skutek działań rosyjskich, blokady portów czarnomorskich; a więc jest to wina Kremla, jest to kolejne działanie z premedytacją" - podkreślił.

Premier Morawiecki: 1 czerwca przypada w Polsce Dzień Dziecka, a na Ukrainie Dzień Ochrony Dziecka

Złożył też wyrazy współczucia dla rodzin, które straciły swych synów, bliskich. W tym kontekście wskazał, że 1 czerwca przypada w Polsce Dzień Dziecka, a na Ukrainie Dzień Ochrony Dziecka.

"Jak myślę w tym dniu, że co najmniej 250 dzieci zostało zamordowanych - zginęło pod gruzami, zostało zgwałconych, zabitych, zastrzelonych z premedytacją przez bestialskie siły rosyjskie, to nie tylko łzy napływają do oczu, ale całe serce płacze" - mówił Morawiecki.

Polski premier mówił też o wywożeniu Ukraińców w głąb Rosji. I dodał, że "w naszej historii mieliśmy całe dziesięciolecia wywózek na Sybir, w głąb Rosji wielu pokoleń. W wyniku naszych powstań, naszych walk, ale nie tylko. Ten zbrodniczy proceder powinien zostać z całą mocą napiętnowany, a nie został jeszcze do tej pory napiętnowany" - zaznaczył.

"Cała wspólnota międzynarodowa jak chce się uważać za wolną, demokratyczną, praworządną powinna dużo głośniej dopominać się o tych ukraińskich obywateli, którzy zostali wywiezieni w głąb Rosji. To wyjątkowa zbrodnia. Zbrodnia, o której praktycznie się milczy na zachodzie Europy" - zauważył Morawiecki.

Premier Morawiecki: staramy się pomóc na polu dyplomacji, polu politycznym i przez nasze działania humanitarne

Morawiecki podkreślał, że "nasza walka jest wspólna". "Wy walczycie zbrojnie z potężnym sojusznikiem. My staramy się pomóc na polu dyplomacji, polu politycznym i przez nasze działania humanitarne" - mówił.

W tym kontekście nawiązał do zakończonego we wtorek specjalnego szczytu UE, na którym uzgodniono szósty pakiet sankcji wobec Rosji, w ramach którego objęto zakazem import rosyjskiej ropy do UE.

Morawiecki zaznaczył, że sekwencja redukcji do zera tego importu jest inna w odniesieniu do kilku krajów Wspólnoty, ale nie umniejsza to "potężnego ciosu, jaki w budżet państwa rosyjskiego i całą gospodarkę rosyjską będzie oznaczał ten szósty pakiet sankcji".

Premier zwrócił uwagę, że eksport ropy to jedno z głównych źródeł dochodu Rosji i "dobrze się stało, że udało się przekonać wszystkich w UE, że Rosja musi stracić to źródło dochodu". 

Premier Ukrainy: utworzymy wspólne polsko-ukraińskie przedsiębiorstwo produkujące broń

Podpisaliśmy memorandum dotyczące powołania wspólnej komisji dotyczącej nawiązania współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami naszych państw. Zostaną przygotowane zalecenia dotyczące stworzenia wspólnego polsko-ukraińskiego przedsiębiorstwa produkującego broń i sprzęt wojskowy - powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal.

Zostanie powołane wspólne polsko-ukraińskie przedsiębiorstwo produkującego broń i sprzęt wojskowy oraz sprzęt uzupełniający. To wyprowadzi naszą współpracę na nowy poziom i pozwoli na stworzenie współczesnych rodzajów broni - dodał Szmyhal.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uhonorował premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego Orderem Jarosława Mądrego drugiej klasy - powiedział Szmyhal.

Prezydent odznaczył naszych prawdziwych przyjaciół, naszych braci za nieustanną pomoc zarówno przed rozpoczęciem wojny jak i po jej rozpoczęciu - podkreślił Szmyhal.

Porozumieliśmy się w zakresie wzmacniania współpracy przygranicznej między Ukrainą a Polską. Polska obiecała popierać Ukrainę w zakresie kwestii zniesienia ceł oraz dołączenia do konwencji o wspólnym tranzycie - mówił premier Ukrainy.

"Podpisane umowy i memoranda świadczą o tym, że nowy poziom stosunków, jaki Ukraina i Polska zbudowały przez ostatnie trzy miesiące jest ukierunkowany na rozwój i jest produktywny. Mówię o ośmiu podpisanych dziś dokumentach w sferze energetyki, sferze wojskowo-obronnej, współpracy transgranicznej i celnej, polityki ekologicznej, polityki regionalnej, odbudowy Ukrainy oraz współpracy w zakresie pamięci narodowej" - podkreślił Szmyhal.

Premierzy Polski i Ukrainy o współpracy w obszarze energetyki

Szmyhal zaznaczył, że linia do polskiego Zamościa cały czas pracuje i przesyła obecnie do Polski energię. Podkreślił również, że Ukraina oczekuje rozszerzenia powiązań energetycznych z Polską i resztą Unii Europejskiej - m.in tak, by można było przesyłać energię z Chmielnickiej Elektrowni Jądrowej do Rzeszowa. Podkreślił, że po niewielkich pracach technicznych możliwe będzie przesyłanie do Polski do 1 megawata energii. "To byłby dobry początek naszej współpracy z Unią Europejską" zaznaczył.

Morawiecki dodał, że wspomniane prace techniczne, to raczej kwestia miesięcy niż lat, a Polska będzie gotowa do kupowania energii Ukrainy "tak szybko, jak Ukraina wygra tę wojnę - a wygra". "Od Rosji na pewno nie będziemy żaden energii kupować" - zadeklarował.

Mateusz Morawiecki, Denys Szmyhal. Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi

Wicepremier Kaczyński: jest szansa na zbudowanie silnego związku między Polską i Ukrainą

Prezes PiS nawiązał do wcześniejszej wypowiedzi premiera Szmyhala, dotyczącej porozumień, które były przedmiotem rozmów. "Zwróćcie państwo uwagę, tu mamy i kulturę, i sprawy wewnętrzne, i wiele spraw gospodarczych, i dzisiaj tak ważne, podnoszone w całym świecie sprawy środowiskowe. Krótko mówiąc, całe spektrum kwestii, które są dzisiaj ważne dla nas, a są ważne także w innych państwach, są ważne w każdym normalnym państwie i w relacjach między wszystkimi państwami" - podkreślił.

W tym kontekście wskazał na szansę zbudowania silnego związku między narodami i państwami: polskim i ukraińskim. Zapewnił, że podczas rozmów "wszędzie dochodziliśmy (w tej sprawie) do zgody".

"Więcej, dochodziliśmy do wspólnych przekonań, dochodziliśmy do takiego głębokiego przeświadczenia, że potrzebna jest współpraca, która ma budować ten związek między naszymi narodami. Związek, który ma mieć naprawdę potężne podstawy. Historia była różna, była często naprawdę bardzo trudna, ale dzisiaj jest pełna szansa na to, żeby stworzyć coś zupełnie nowego, nową jakość nie tylko w relacjach między naszymi państwami, ale być może także w relacjach europejskich, i co za tym idzie, także w europejskiej geopolityce" - powiedział Kaczyński.

Kaczyński poinformował ponadto o rozmowach prowadzonych "w różnych konfiguracjach", które dotyczyły spraw bieżących, które - jak mówił - "są najważniejsze na dziś, o sprawach wojny, dostaw broni, różnego rodzaju konieczności, które są z tym związane, o potrzebach, o różnych trudnościach".

Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi

Jarosław Kaczyński: zwycięstwo przyjdzie. Ja jestem o tym głęboko przekonany

"To była rozmowa przyjaciół, sojuszników. Rozmowa, która - jestem o tym głęboko przekonany - przejdzie do naszej wspólnej historii, i która będzie uważana za bardzo istotny krok w tym kierunku, na którym nam wszystkim zależy" - oświadczył Kaczyński.

"Oczywiście bardzo często, powiem także, że i z moich ust, padały słowa podziękowania, podziwu szacunku, takiego najgłębszego szacunku, dla tego, co czynią Ukraińcy, co czyni armia i inne formacje zbrojne, a także te nie-zbrojne, które pomagają na Ukrainie" - oświadczył wicepremier.

Jednocześnie - jak mówił - padały też słowa "wielkiego szacunku dla przywódców Ukrainy, dla pana prezydenta, dla pana premiera, dla całej tej ekipy, która już prawie 100 dni temu podjęła historyczną i niezwykle odważną decyzję".

"To zwycięstwo przyjdzie. Ja jestem o tym głęboko przekonany" - oświadczył Kaczyński. Swoje wystąpienie wicepremier zakończył słowami: "Niech żyje Ukraina, wolna zwycięska Ukraina! Niech żyje Polska!". 

Autor: Rafał Białkowski, Daria Kania, Agnieszka Gorczyca

dsk/