Wolontariusze z Mariupola przetrzymywani są w obozie filtracyjnym

2022-06-02 15:06 aktualizacja: 2022-06-02, 16:22
Mariupol po rosyjskich atakach, Fot. PAP/Abaca/AA/ABACA
Mariupol po rosyjskich atakach, Fot. PAP/Abaca/AA/ABACA
Ukraińscy wolontariusze, którzy pomagali w ewakuacji mieszkańców oblężonego Mariupola, są przetrzymywani przez wojska rosyjskie w obozie filtracyjnym pod Wołnowachą; znajduje się tam ponad 20 takich osób - poinformowała Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.

Obóz powstał na terenie dawnego zakładu karnego. "Przebywają tam "podejrzane" osoby, które oczekują na wydanie wyroku lub "filtrację" (szczegółową kontrolę pod kątem ewentualnych związków z ukraińską armią i strukturami siłowymi - PAP)" - napisał polityk.

Jak dodał Andriuszczenko, prawie wszyscy wolontariusze uwięzieni pod Wołnowachą otrzymali wcześniej zaświadczenia z Czerwonego Krzyża Ukrainy. "Teraz jest już jasne, dlaczego tzw. Doniecka Republika Ludowa (samozwańcza, kontrolowana przez Moskwę struktura parapaństwowa na wschodzie Ukrainy - PAP) zaczęła dyskredytować tę organizację. Chcieli usprawiedliwić aresztowanie wolontariuszy" - dodał polityk.

Wcześniej, w pierwszej połowie maja, pojawiły się doniesienia o rosyjskim obozie w Ołeniwce na terytorium "Donieckiej Republiki Ludowej". Do tego miejsca, utworzonego również w budynku dawnej kolonii karnej, mieli trafić m.in. ukraińscy żołnierze z pułku Azow, broniący przez ponad dwa miesiące zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu.

Według doniesień sprzed trzech tygodni, w Ołeniwce przetrzymywano około 3 tys. mieszkańców Mariupola i okolic, którzy nie przeszli rosyjskiej "filtracji" i zostali uznani za "nieprawomyślnych".

"Więźniowie nie mogą położyć się z powodu tłoku w celach, mogą tylko stać bądź siedzieć. Brakuje wody i jedzenia, nie ma spacerów, a do toalety można pójść raz dziennie. Wszystkiemu temu towarzyszą wielogodzinne przesłuchania, tortury, groźby i zmuszanie do współpracy" - relacjonował wówczas Andriuszczenko. (PAP)

kw/