Zdaniem Morawieckiego "do przemocy nie dochodzi tam, gdzie występuje dbałość o więzy rodzinne, o normalny dom, gdzie panuje miłość". W jego ocenie "przemoc pojawia się częściej w związkach nieformalnych, a nie tych usankcjonowanych prawnie". "Dlatego nie chciałbym, aby ta szkodliwa ideologia, jaką jest gender, przykryła realny problem przemocy domowej wobec dzieci i kobiet" - dodał. Zauważył, że rząd walcząc z przemocą zaczął przyjmować "odpowiednie ustawy zaostrzające dolną granicę kary za gwałt, brutalną przemoc, zwłaszcza wobec nieletnich".
Według premiera "musimy sięgnąć do rzeczywistych wartości Europy, której źródłem jest chrześcijaństwo". "Możemy to robić, opierając się na wartościach chrześcijańskich w naszym działaniu, np. walcząc z krzywdą, tworząc normalny, silny, bezpieczny i sprawiedliwy kraj, a przez to dawać przykład innym" - dodał.
Morawiecki wyjaśniał w wywiadzie, że program, który przedstawił w expose ma "chrześcijański charakter", ponieważ "u jego podstaw leży ewangeliczne przykazanie miłości: +jeden drugiego brzemiona noście+", a także uczynki miłosierdzia wobec bliźnich". Jego zdaniem "to są zasady sprawiedliwego, solidarnego państwa". "To z zasad solidaryzmu oraz z katolickiej nauki społecznej wynikają nasze działania na rzecz sprawiedliwego podziału dóbr, równego startu czy solidarności społecznej - wartości, które przez ponad ćwierć wieku były lekceważone i wyśmiewane przez decydentów" - powiedział.
Pytany o rekonstrukcję rządu oraz na ile będzie to rząd autorski premiera Morawieckiego, odpowiedział, że "zawsze jest tak, że dyskusja o wyborze do rządu najwłaściwszych osób odbywa się z udziałem całego kierownictwa politycznego". "Mamy wielu świetnych kandydatów, ale trzeba też uwzględniać realia polityczne czy społeczne, i jest to wszystko konsultowane" - dodał. Zapowiedział również, że "w ciągu najbliższych tygodni wykrystalizują się ostateczne decyzje" dotyczące składu rządu.
Dopytywany, czy ze względu na koalicję z PiS Porozumienie i Solidarna Polska nadal będą miały zagwarantowane po dwa miejsca w Radzie Ministrów Morawiecki potwierdził, że "to się nie zmieni". Dodał, że wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin oraz Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zostaną na swoich obecnych stanowiskach w rządzie. W ocenie premiera "bardzo dobrze wypełniają swoje funkcje".(PAP)
tnt/ je/