W piątek w Pradze pod przewodnictwem premierów Polski i Czech Mateusza Morawieckiego oraz Petera Fiali odbyły się konsultacje międzyrządowe. Ich zwieńczeniem było podpisanie umów o współpracy między resortami obu krajów ws. obronności i infrastruktury.
Podczas wspólnej konferencji premierów Polski i Czech odpowiedzieli oni m.in. na pytanie PAP o to, co z kolejnymi pakietami sankcji wobec Rosji. "Ważne jest to, żeby nasze wspólne działania dotyczyły tych wszystkich dziedzin życia gospodarczego w Rosji, które faktycznie mogą zostać dotknięte przez nasze sankcje" - powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że jest jeszcze sporo obszarów, na których można się koncentrować. "Przede wszystkim wskazujemy na konieczność pracy nad tym majątkiem, który został zamrożony" - powiedział, odnosząc się do majątku rosyjskich oligarchów. "Staramy się skłonić KE do pracy w tym kierunku" - dodał.
Premier podkreślił, że to nie gaz jest najważniejszym źródłem dochodu Rosji, ale to "ropa jest takim źródłem dochodu absolutnie numer jeden". "Polska akurat została już w kwietniu odcięta od rosyjskiego gazu, dajemy sobie radę, jesienią tego roku otwieramy gazociąg Bałtycki" - przypomniał.
Fiala podkreślił, że bez presji Polski i Czech nie udałoby się wprowadzić sześciu dotychczasowych pakietów sankcji na Rosję. "Mówiliśmy mocnym głosem, że ważne jest wywarcie presji na Rosję" - powiedział i dodał że "słabe sankcje nie przynoszą efektów".
"To, że są to tak obszerne, rozległe, dogłębne sankcje nakładane na konkretne osoby, firmy, całe branże, to pozwoli nam ograniczyć działalność Rosji na przyszłość" - powiedział. Premier Czech zaznaczył że w UE słychać coraz silniejszy głos Czech i Polski. "Ten głos środkowoeuropejski jest coraz mocniejszy i jest brany coraz bardziej poważnie" - dodał.
Rada UE podjęła w piątek decyzję o wprowadzeniu szóstego pakietu sankcji gospodarczych i indywidualnych wymierzonych w Rosję za jej inwazję na Ukrainę, jak i w Białoruś za pomoc udzielaną Moskwie. Polityczna zgoda na restrykcje została wynegocjowana podczas szczytu unijnych przywódców w nocy z poniedziałku na wtorek.
Pakiet zakazuje importu rosyjskiej ropy do UE, odcinając tym samym ogromne źródło dochodów Rosji. Embargo na ropę naftową dotyczy surowca sprowadzanego drogą morską. Okres przejściowy potrwa od sześciu miesięcy, w przypadku ropy, do ośmiu miesięcy w przypadku innych produktów ropopochodnych. Pakiet sankcyjny przewiduje jednak tymczasowy wyjątek dla importu rurociągami do tych państw członkowskich UE, które ze względu na swoje położenie geograficzne są szczególnie uzależnione od dostaw z Rosji i nie mają realnych alternatyw.
Oprócz tego UE zdecydowała odłączyć od bankowego systemu SWIFT kolejne trzy rosyjskie instytucje kredytowe: największy rosyjski bank Sbierbank, Moskiewski Bank Kredytowy i Rosyjski Bank Rolny – oraz Białoruski Bank Rozwoju i Odbudowy.
Unia rozszerzyła też listę osób i podmiotów z Rosji objętych ograniczeniami eksportowymi dotyczącymi towarów i technologii podwójnego zastosowania. UE zabroni świadczenia firmowym z Rosji usług księgowych, public relations i doradztwa. Ponadto Rada UE postanowiła nałożyć sankcje na dodatkowe osoby i podmioty odpowiedzialne za zbrodnie popełnione przez wojska rosyjskie w Buczy i Mariupolu, znane osobistości wspierające wojnę, czołowych biznesmenów i członków rodzin oligarchów objętych sankcjami i urzędników Kremla, a także firmy z sektora zbrojeniowego.
Morawiecki o pieniądzach z UE na pomoc uchodźcom: będziemy dopominać się o właściwe potraktowanie
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Polska i Czechy razem, wspólnym głosem będą bardzo mocno dopominać się o właściwe potraktowanie w kontekście pomocy udzielanej przez nasze kraje uchodźcom.
"Będziemy pokazywali też przykład Grecji, nie tylko Turcji, innych krajów, ale w szczególności tych, które w ostatnim kryzysie otrzymały też nowe środki" - powiedział. Dodał, że obecnie "pewne - nie za wysokiej wielkości środki - wpływają do nas i nie mamy tutaj od strony finansowej jakichś istotnych problemów". Zwrócił jednak uwagę, że "procedury brukselskie działają czasami zbyt wolno".
Również premier Czech Peter Fiala wskazywał na potrzebę solidarności ze strony państw Europy Zachodniej wobec krajów takich jak Polska i Czechy. "Życzylibyśmy sobie, żeby słowa zostały przekute w czyny, żebyśmy dostali realną pomoc finansową ze strony zachodniej Europy" - powiedział.
Dodał, że w przeszłości kraje, które borykały się ze znacznie mniejszą falą uchodźców "otrzymywały dosyć solidne zastrzyki pomocy finansowej z Unii Europejskiej".
"Natomiast, kiedy patrzymy na to, co dzieje się teraz - są jakieś deklaracje, że są przygotowywane nowe mechanizmy finansowania, natomiast potrzebne są nam realne zastrzyki finansowe, które pomogą nam sobie poradzić z zapewnianiem potrzeb uchodźców, czy to medycznych, edukacyjnych, czy socjalnych" - zaznaczył. Dodał, że Czechy wspólnie z Polską chcą dalej przekonywać unijne organy i urzędników, "aby ta pomoc była bardziej efektywna i realna".
Elastyczność i kompromis
Dziękuję premierowi Peterowi Fiali, który z jednej strony bronił na ostatniej Radzie Europejskiej interesu Czech, ale z drugiej strony wykazał się umiejętną elastycznością, która pozwoliła wypracować kompromis ws. szóstego pakietu sankcji wobec Rosji - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki podkreślił na wspólnej konferencji prasowej z premierem Czech Peterem Fialą, że kluczowym dziś elementem jest bezpieczeństwo energetyczne.
"Republika Czeska nie ma dostępu do morza. Dlatego tym bardziej dziękuję za postawę pana premiera, który z jednej strony bronił na ostatniej Radzie Europejskiej interesu Republiki Czeskiej, ale z drugiej strony wykazał się taką umiejętną elastycznością, która pozwoliła wypracować kompromis i jednocześnie w ramach szóstego pakietu sankcji zachować ropę, jako ten główny produkt, który przynosi dochody Federacji Rosyjskiej, który pozwala finansować wojnę" - podkreślił szef polskiego rządu w Pradze.
A więc - jak mówił - "proszę zobaczyć, jak kluczowe jest to, żeby rozumieć wartości, uzgodnić wspólną strategię, a potem co do taktyki, to już się dogadamy".
"I to jest coś, co mnie niezwykle buduje, bo powoduje, że nasza siła razem tak, jak powiedzieliśmy sobie podczas naszej sesji plenarnej dzisiaj, to więcej niż tylko jedno państwo, drugie państwo, czyli razem dwa, to jest może nawet trzy, jeżeli razem działamy" - powiedział Morawiecki.
"Razem działamy naprawdę bardzo, bardzo blisko" - mówił. "Pomagamy też uzmysłowić Europie Zachodniej, jak niebezpieczne było to +putinowskie zahipnotyzowanie Europy+". Jak mówił, "hipnoza płynąca ze strony Rosji polegała na tym, że jest ona normalnym państwem, w związku z tym nie należy się bać i kupować od niej gaz i inne produkty".
"Republika Czeska i Polska stara się uświadomić, jak błędna była ta polityka. I mogę z satysfakcją odnotować, że dzisiaj ogromna większość krajów Zachodniej Europy podziela nasz pogląd. I to właśnie głos pana premiera Petera na Radzie Europejskiej, bardzo mocny głos, i głos Polski są tymi, które budzą z uśpienia, budzą z samozadowolenia albo z takiej próby odsunięcia problemu na boczny tor" - mówił Morawiecki.
Wspólne stanowisko
Fiala zaznaczył, że również Czechy - w przeliczeniu na liczbę mieszkańców - przyjęły ogromna liczbę uchodźców wojennych z Ukrainy. "360 tys. uchodźców przybyło do Czech. Jeżeli chodzi o nasze doświadczenia w tym zakresie, one są bardzo podobne. Wydaje mi się, że oba nasze kraje dobrze sobie radzą z tym kryzysem i falą uchodźców" - powiedział.
"Wydaje się, że te rozwiązania, które wprowadziliśmy w obu krajach, sprawdzają się, ale nie jest to zasługa wyłącznie rządów, ale również organizacji pozarządowych oraz wielkiej fali solidarności naszych obywateli względem uchodźców" - powiedział.
Polska postara się pomóc w realizacji ważnych dla Czech projektów w celu uniezależnienia się od Rosji. Zrobimy wszystko, żeby polskie porty na Bałtyku były dostępne dla czeskiego handlu - zapowiedział w piątek w Pradze premier Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu po spotkaniu z premierem Czech Peterem Fiala zwrócił uwagę, że Polska i Republika Czeska są dla siebie jednymi z głównych partnerów handlowych. "Będziemy dzisiaj realizować połączenia strukturalne ze zdwojoną mocą. Polska postara się dopomóc Republice Czeskiej w projektach takich ja Stork, innych ważnych dla Czech, żeby uniezależnić się od ruskich, od szantażystów, od tych którzy rozpoczęli wojnę" - mówił Morawiecki.
"Będziemy robili wszystko, żeby nasze porty nad Bałtykiem były dostępne dla handlu i potrzeb czeskich" - zapowiedział premier.
Jak dodał, Europa i UE zwyciężają wtedy, kiedy są razem. "Nasze wspólne polsko-czeskie działania na forum Rady Europejskiej prowadzą do uzgodnienia stanowisk, do twardych sankcji przeciwko Rosji, do działań które mają na celu pomoc Ukrainie w wygraniu tej wojny, do działań, które mają na celu zabezpieczenie energetyczne Polski i Czech oraz do wszystkich innych działań, które umacniają perspektywy rozwoju naszych dwóch państw" - powiedział Morawiecki.
Współpraca wojskowa
"Co do współpracy wojskowej, jeden z obszarów, gdzie przybliżamy nasze stanowiska, to kwestia zakupów. Razem możemy więcej, razem możemy taniej kupować broń, i w ramach NATO Polska z Republiką Czeską bardzo blisko współpracuje również w tematach wojskowych" - powiedział w premier Morawiecki.
Szef rządu podkreślił także, że Polska już wkrótce zakończy budowę drogi S3 do granicy z Czechami. Jak mówił, połączenie to ma zwiększyć możliwości handlowe, turystyczne, inwestycyjne.
Z kolei premier Czech wskazywał, że podpisane porozumienie transportowe dotyczy rozbudowy połączeń komunikacyjnych między Polską a Czechami, w tym niskoemisyjnych połączeń kolejowych. "Przede wszystkim chodzi o połączenie Czech z polskimi portami (...). Musimy poczynić duże postępy, ponieważ połączenia polsko-czeskie są niewystarczające" - mówił Fiala.
"Odrobimy lekcję do roku 2027 i główne połączenie drogowe między Polską i Czechami zostanie do tego czasu zrealizowane" - dodał.
Fiala: Europa Środkowa to region z ogromnymi perspektywami, który będzie dynamicznie się rozwijać
Podczas wspólnej konferencji prasowej z Morawieckim Fiala podkreślał, że sytuacja, w której dochodzi do spotkania obu rządów, jest niezmiernie skomplikowana i trudna.
"Musimy stawiać czoła rosyjskiej agresji na Ukrainę. To ogromne wyzwanie dla obu naszych krajów" - mówił.
Dodał, że jest to też sytuacja, w której widać, że Polska i Czechy mają podobne wartości i podejście. "Patrzymy podobnie na rosyjską agresję, dzięki czemu mówiąc wspólnym głosem, udaje nam się osiągać bardzo dobre wyniki, zwłaszcza jeśli chodzi o wpływanie na podejście innych krajów UE do tej sprawy" - stwierdził.
Fiala relacjonował, że podczas konsultacji rozmawiano m.in. o stanowisku wobec sytuacji na Ukrainie i jak można dodatkowo wesprzeć ten kraj, a także jak zachęcić inne kraje do jeszcze większej pomocy, a także jak zatrzymać rosyjską agresję.
Czeski premier wskazał, że omówiono też szereg konkretnych kwestii, a namacalnym efektem rozmów jest podpisanie dokumentów dotyczących współpracy w obszarze obronności i transportu. "Chcemy rozwijać połączenia komunikacyjne między polskimi portami i Czechami" - powiedział.
Przyznał, że rozmawiano też o pogłębianiu współpracy transgranicznej, m.in. w zakresie transportu. "Poruszyliśmy kwestię dobudowania powiązań komunikacyjnych - drogowych, kolejowych. Tak, aby oba nasze kraje mogły jeszcze bardziej wymieniać się i wspierać własnym potencjałem w tej części Europy" - mówił.
Fiala dodał też, że wraz z Morawieckim są przekonani, iż "Europa Środkowa, to region z ogromnymi perspektywami, który będzie dynamicznie się rozwijać". "Zależy to w znacznym stopniu od tego na ile my, jako kraje środkowo-europejskie, będziemy w stanie współpracować" - zaznaczył. "Przykład Polski i Czech pokazuje, ile korzyści taka ścisła współpraca przynosi" - podkreślił Fiala.
Uzależniliśmy się od surowców rosyjskich i chcemy jak najszybciej to uzależnienie zakończyć. Miejmy nadzieję, że przyjdzie nam tutaj z pomocą Polska, dlatego będziemy dalej dyskutować i negocjować w sprawach związanych z energetyczną infrastrukturą - powiedział w piątek premier Czech Peter Fiala.
Premier Fiala podczas konferencji prasowej powiedział, że strona czeska ma "pełną świadomość faktu, że Czechy w ostatnich latach nie podejmowały wystarczających wysiłków po to, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne".
"Uzależniliśmy się od surowców rosyjskich i chcemy jak najszybciej to uzależnienie zakończyć. Miejmy nadzieję, że przyjdzie nam tutaj w sukurs Rzeczpospolita Polska, dlatego będziemy dalej dyskutować i negocjować w sprawach związanych z energetyczną infrastrukturą, chodzi tutaj głównie o przywrócenie projektu Stork II i budowanie infrastruktury gazociągowej" - powiedział szef czeskiego rządu.
Jak mówił, projekt ten w ostatnim czasie był "w uśpieniu", a powrót do jego realizacji da możliwość wzmocnienia sytuacji Czech. (PAP)
autorzy: Katarzyna Krzykowska, Grzegorz Bruszewski, Adrian Kowarzyk, Aleksandra Rembelińska, Edyta Roś, Mateusz Mikowski
an/