"Usuniemy rozwiązania, które były najtrudniejsze do zrozumienia i zaakceptowania przez podatników - np. tzw. ulgę dla klasy średniej. Kwota wolna od podatku pozostanie na dotychczasowym poziomie 30 tys. zł, zachowamy także wysokość pierwszego progu podatkowego, czyli 120 tys. zł. Zasadniczą zmianą będzie obniżenie skali opodatkowania w ramach pierwszego progu z 17 do 12 proc." - powiedziała Rzeczkowska w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z "PB" o zmianach w podatku PIT, które mają wejść w życie 1 lipca.
Minister finansów: z całą pewnością podatki powinny mieć charakter progresywny, jestem za umiarkowaną progresją
"Z całą pewnością podatki powinny mieć charakter progresywny, jestem za umiarkowaną progresją. Dotychczasowy system zdecydowanie faworyzował bogatszych Polaków. Chcemy, aby dzięki reformie stał się bardziej sprawiedliwy i wyrównywał dysproporcje" - zaznaczyła minister pytana o swoje podejście do systemu podatkowego.
Rzeczkowska powiedziała, że kierowane przez nią ministerstwo koncentruje obecnie swoje prace na obniżeniu PIT i nie planuje na razie innych zmian w systemie fiskalnym, w tym nowych podatków sektorowych. Dodała, że wyjątkiem są tutaj pewne korekty podatku CIT.
"Pracujemy też nad pewnymi zmianami w CIT, bo pojawiło się sporo postulatów wskazujących na trudności interpretacyjne. Kiedy wprowadzano minimalny CIT, funkcjonowaliśmy jeszcze w innej rzeczywistości gospodarczej i nikt nie spodziewał się wojny. Dziś pewne zmiany są konieczne, ale wymagają przemyślenia i konsultacji z rynkiem. Chcemy wyjść z propozycją korekt, ale ich ostateczny kształt będziemy mogli przedstawić dopiero po konsultacjach" - zapowiedziała minister finansów.
Rzeczkowska: walka z inflacją jest przede wszystkim zadaniem NBP i RPP
Podkreśliła też wpływ wojny na Ukrainie na polską gospodarkę - z jednej strony jej skutkiem jest rosnąca inflacja, to kolejny zewnętrzny czynnik, który podbija ceny surowców, nawozów i żywności, z drugiej, konsekwencją wojny jest napływ uchodźców i związane z tym wydatki.
Na uwagę "PB", że według niektórych opinii inflacja jest efektem rozdawania pieniędzy przez rząd i błędnych decyzji Rady Polityki Pieniężnej Rzeczkowska powiedziała, że "walka z inflacją jest przede wszystkim zadaniem NBP i RPP". "Jako minister finansów nie powinnam komentować tych decyzji. Rząd i minister finansów mają szukać równowagi między bezpieczeństwem społecznym a gospodarczym. Staramy się to robić wspierając osoby najbardziej dotknięte inflacją" - dodała szefowa MF.
Stwierdziła też, że według prognoz jej resortu wzrost polskiego PKB w 2022 r. wyniesie 3,8 proc., a przyczyni się do tego uruchomienie środków z Krajowego Planu Odbudowy.(PAP)
dsk/