W weekend odbyło się spotkanie zarządu SP w sprawie tzw. kamieni milowych i Krajowego Planu Odbudowy. W przyjętej uchwale napisano m.in. że Komisja Europejska wychodzi poza traktatowe kompetencje próbując narzucić Polsce niekorzystne rozwiązania z zakresu prawa i gospodarki, zawarte w tzw. kamieniach milowych. "Ostateczna treść znajdujących się tam żądań Unii Europejskiej nie była przedmiotem konsultacji rządowych ani politycznych z Solidarną Polską. Poważne wątpliwości ustrojowe budzi już sama konstrukcja tzw. kamieni milowych, jak i ich przedmiot" - napisano.
Kaleta podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie zwrócił uwagę, że pojawiły się informacje, iż - jak mówił - rzekomo "te rozwiązania miały być skonsultowane i również zaakceptowane przez Solidarną Polskę czy też ministerstwo sprawiedliwości w ramach rządu". "Niestety tak nie było. Fałszywą jest informacja, że te rozwiązania, które pojawiły się w KPO, które budzą dyskusje, czyli pełne oskładkowanie umów, zmiana regulaminu Sejmu, wprowadzenie podatku od emisji pojazdów spalinowych, również zmiany w sądownictwie - one nie były konsultowane i akceptowane przez rząd" - mówił polityk Solidarnej Polski.
Kaleta przyznał, że w kwietniu 2021 r. rząd przyjmował dokument dotyczący KPO, ale - jak zaznaczył - wspomnianych rozwiązań w nim nie było.
"Politycznie Solidarna Polska nie akceptowała tych konkretnych rozwiązań, nie były one z nami konsultowane i w związku z powyższym, do niektórych rozwiązań będziemy zajmować takie lub inne stanowiska. To będzie przedmiotem dalszych rozważań, będziemy obserwowali sytuację" - zapowiedział Kaleta. I dodał, że dokument w finalnym brzmieniu nie był przyjmowany przez rząd.
Premier Mateusz Morawiecki wcześniej w poniedziałek pytany o zarzuty, że tzw. kamienie milowe KPO nie były konsultowane z Solidarną Polską, wskazał, że "wszystkie wskaźniki, cele i kamienie milowe, zostały przyjęte 30 kwietnia 2021 roku przez całą Radę Ministrów - wszyscy, którzy wtedy zapoznali się z dokumentem, doskonale wiedzą, co w nim jest".
"Będziemy robili wszystko, by interpretacja i realizacja poszczególnych wskaźników nie tylko nie uderzyła Polaków i polskiego społeczeństwa, ale przede wszystkim, by promowała to, na czym nam najbardziej zależy: innowacyjność i szybko rozwijającą się gospodarkę" - oświadczył szef rządu. (PAP)
autor: Rafał Białkowski, Grzegorz Bruszewski
an/