Prezydent Duda: po szczycie w Madrycie wschodnia flanka NATO musi być silniejsza

2022-06-13 19:45 aktualizacja: 2022-06-13, 22:51
Prezydent Andrzej Duda podczas wypowiedzi dla mediów, w ramach odprawy rozliczeniowo-koordynacyjnej kadry kierowniczej Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych. Fot. PAP/ Mateusz Marek
Prezydent Andrzej Duda podczas wypowiedzi dla mediów, w ramach odprawy rozliczeniowo-koordynacyjnej kadry kierowniczej Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych. Fot. PAP/ Mateusz Marek
Celem szczytu NATO w Madrycie powinno być wzmocnienie wschodniej flanki Paktu - mówił w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Szef MON Mariusz Błaszczak dodał, że podstawowym zadaniem żołnierzy WP, stacjonujących na wschodzie jest nie oddanie "ani centymetra polskiej ziemi pod okupację agresora".

Prezydent Andrzej Duda oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wzięli w poniedziałek udział w odprawie rozliczeniowo–koordynacyjnej kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych RP.

W przerwie obrad, które - jak powiedział prezydent - będą kontynuowane do wieczora - odbył się briefing, podczas którego Andrzej Duda zwrócił uwagę, że ostatnia tego typu odprawa odbyła się w 2019 r., "w innym świecie": przed pandemią koronawirusa, przed atakiem hybrydowym na polską granicę ze strony białoruskiej i przed wojną na Ukrainie. Zwrócił uwagę, że we wszystkie te wydarzenia zaangażowane było i jest Wojsko Polskie.

"Wszystko to, co będzie w przyszłości, na co jesteśmy w stanie dzisiaj położyć nacisk i co jesteśmy w stanie przewidywać jest zdeterminowane wydarzeniami, z którymi mieliśmy i z którymi mamy dzisiaj do czynienia" - oświadczył Duda. Jak mówił, pandemia, atak hybrydowy i wojna na Ukrainie zmuszają do wyciągnięcia wniosków jeżeli chodzi o funkcjonowanie polskich Sił Zbrojnych, ich strukturę, logistykę, dowodzenie, wyposażenie, a także współdziałanie z innymi formacjami służb.

"Ogrom doświadczeń, jaki został zgromadzony jest niezwykle ciekawy. Przez tę perspektywę patrzymy i oceniamy system kierowania, i dowodzenia polskimi Siłami Zbrojnymi, strategię bezpieczeństwa narodowego - na ile to się sprawdziło, na ile dobrze funkcjonował, na ile wymaga zmian w przyszłości. O tych wszystkich aspektach dyskutowaliśmy" - relacjonował Andrzej Duda.

Szczyt NATO w Madrycie

Prezydent wskazał, że jednym z tematów odprawy była kwestia naszego współdziałania sojuszniczego, zbliżającego się szczytu NATO w Madrycie (29-30 czerwca) oraz ubiegłotygodniowego spotkania Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9).

"To, co zamierzamy przez ten szczyt (NATO) uzyskać, (to) niewątpliwie chcemy wzmocnienia obecności Sojuszu na wschodniej flance NATO. Chcemy, by zamiast Enhanced Forward Presence - czyli wzmocnionej wysuniętej obecności - była wzmocniona wysunięta obronność, by zwiększyła się liczba żołnierzy Sojuszu Północnoatlantyckiego tu w naszej części Europy, czyli na wschodniej flance NATO" - powiedział prezydent.

Podkreślił, że chodzi nie tylko o zwiększenie tej liczby w Polsce, ale również w innych krajach. "Tam, gdzie władze widzą taką potrzebę oczywiście, bo to jest dobrowolność każdego kraju członkowskiego, by te grupy na razie batalionowe, a w przyszłości, mam nadzieję brygadowe, na swym terytorium mieć" - zaznaczył.

Modernizacja polskiego wojska

Wśród innych tematów poniedziałkowej odprawy prezydent wymienił kwestie modernizacji polskiego wojska oraz rozwijanie sił zbrojnych "stosownie do ustawy o obronie ojczyzny", która weszła w życie w kwietniu tego roku.

Innym tematem były Wojska Obrony Terytorialnej. Prezydent przypomniał, że trwa rozbudowa WOT, a z zaplanowanych 20 brygad utworzono już 15. Duda wskazał, że WOT "pomogły we wszystkich sytuacjach kryzysowych, jakie były", "poczynając od klęsk żywiołowych, aż do dziś wsparcia różnego rodzaju działań, które są realizowane u nas, w Polsce, w związku z napaścią rosyjską na Ukrainę".

"W wielu aspektach te wyniki działania Wojska Polskiego i wojsk operacyjnych, i WOT są rzeczywiście bardzo dobre i trzeba je bardzo wysoko ocenić" - mówił prezydent. Jak wskazał, "jest też cały szereg elementów, które dziś wymagają naprawy, poprawy, uzupełnienia".

Błaszczak: jednym z priorytetów obecnych władz jest wzmacnianie wojska polskiego

Szef MON Mariusz Błaszczak przekonywał, że jednym z priorytetów obecnych władz jest wzmacnianie wojska polskiego. "Te działania były skoordynowane. Dziękuję panu prezydentowi za możliwość uzgodnień, rozmów na temat tego, w jaki sposób wzmocnić wojsko polskie" - powiedział. Wspomniał m.in. o powołaniu nowego rodzaju sił zbrojnych - Wojsk Obrony Terytorialnej oraz o powołaniu w 2018 r. 18. Dywizji Zmechanizowanej, która powstała w miejsce rozformowanej w 2011 r.1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki.

"Właśnie tym się wyróżniamy - rząd Prawa i Sprawiedliwości, pan prezydent Andrzej Duda - że powołujemy do życia nowe jednostki, że wyposażamy wojsko polskie w nowoczesny sprzęt. Rząd koalicji PO-PSL likwidował jednostki wojska polskiego i to we wschodniej części naszego kraju" - podkreślił szef MON.

Jak dodał, chodzi m.in. oprócz Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki, także o 14. Suwalski Pułk Artylerii Przeciwpancernej im. marszałka Józefa Piłsudskiego, 3. Brygadę Zmechanizowaną Legionów im. Romualda Traugutta w Lublinie oraz 1. Siedlecki Batalion Rozpoznawczy.

Błaszczak przypomniał, że w 2018 r. rząd podpisał kontrakt z USA na zakup systemu przeciwrakietowego PATRIOT, rok później dokonał zamówienia na amerykański system artylerii rakietowej HIMARS; w 2020 r. z kolei podpisana została umowa na zakup myśliwców F-35. "W 2012 roku wspólnie z panem prezydentem Andrzejem Dudą podpisaliśmy w Turcji kontrakt w sprawie Bayraktarów - dronów, które fantastycznie sprawdzają się na Ukrainie i które już w tym roku trafią na wyposażenie wojska polskiego. W końcu ten rok - 250 czołgów Abrams" - wskazał minister obrony.

Relacje z USA

Zaznaczył, że polskie władze wzmacniają relacje z USA. "Nasi żołnierze ćwiczą na co dzień z wojskami amerykańskimi. Jest na ziemi polskiej ponad 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich" - zaznaczył Błaszczak. Jak dodał, "ustawa o obronie ojczyzny stanowi fundament, na którym budujemy odporność RP, bo ona daje nam możliwość rozszerzenia zakresu wyposażania Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt".

Dobrowolna służba wojskowa

Według ministra ustawa dała także możliwość ustanowienia nowego rodzaju służby wojskowej - dobrowolnej służby wojskowej. "W ciągu ponad dwóch tygodni zgłosiło się ponad 3,5 tys. ochotników" - poinformował. Wyraził nadzieję, że prezydent RP będzie obecny na przysiędze jednego z pierwszych oddziałów złożonych z żołnierzy dobrowolnej służby wojskowej. Dodał też, że jego wizyta w Korei i towarzyszące jej rozmowy "zaowocują w bardzo krótkim czasie konkretnymi zamówieniami".

Błaszczak ocenił, że są to konkretne działania, które wzmacniaj odporność Polski na zagrożenia. "Wyciągamy wnioski z tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą np. stawiamy punkt ciężkości na rozwój artylerii" - powiedział szef MON. Jak mówił, jednym z celów rozwoju armii jest rozwój artylerii, bo po wojnie na Ukrainie widać, jako to ważna broń. "Żołnierze Wojska Polskiego są na wschodzie naszego kraju z zadaniem podstawowym i zasadniczym, by nie oddać centymetra ziemi polskiej po okupację agresora" - mówił Błaszczak.

Szczyt przywódców państw Bukaresztańskiej Dziewiątki

W piątek Andrzej Duda wziął udział w szczycie przywódców państw Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9), którego był współgospodarzem - razem z rumuńskim prezydentem Klausem Iohannisem. Celem spotkania przywódców państw B9 - czyli krajów położonych na wschodniej flance NATO - było przygotowanie stanowiska przed czerwcowym szczytem NATO w Madrycie (29-30 czerwca).

W ubiegłą środę - w dniu, w którym prezydent rozpoczął serię podróży zagranicznych - Andrzej Duda rozmawiał telefonicznie z prezydentem USA Joe Bidenem; rozmowa dotyczyła wojny na Ukrainie, a także m.in. szczytów B9 i NATO.(PAP)

Autor: Piotr Śmiłowicz

mj/