Projekt ustawy o ochronie ludności. "Musimy być zdolni do tego, żeby działać bardzo szybko"

2022-06-14 13:27 aktualizacja: 2022-06-15, 08:36
Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz wiceszef MSWiA Maciej Wąsik podczas konferencji prasowej w siedzibie KPRM w Warszawie. Fot. PAP/Rafał Guz
Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz wiceszef MSWiA Maciej Wąsik podczas konferencji prasowej w siedzibie KPRM w Warszawie. Fot. PAP/Rafał Guz
Musimy być zdolni do tego, żeby działać bardzo szybko, bardzo sprawnie, w różnych sytuacjach, które mogą się zdarzyć i się zdarzają, a które przy obecnych rozwiązaniach nie zawsze mają adekwatną odpowiedź - powiedział wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. Zapowiedział, że pojawi się ustawa dotycząca przestrzegania praworządności, konieczności naprawy błędnych, a niekiedy szkodliwych decyzji administracyjnych.

Wicepremier i szef komitetu ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński wraz szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim i wiceszefem MSWiA Maciejem Wąsikiem zaprezentował założenia projektu ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej.

"To ustawa, która ma wprowadzić różnego rodzaju rozwiązania, które umożliwią przede wszystkim efektywne zapewnienie bezpieczeństwa ludności w różnych sytuacjach, które mogą się zdarzyć i się zdarzają, a które przy obecnych konstrukcjach prawnych nie zawsze znajdują w odpowiednim tempie właściwą odpowiedź" - mówił Kaczyński.

Jak podkreślił, "musimy być zdolni do tego, żeby działać bardzo szybko, bardzo sprawnie, żeby różnego rodzaju przeszkody, które się pojawiają - z powodów indywidualnych osób sprawujących jakieś funkcje - żeby to wszystko było natychmiast przełamywane i niwelowane, by nie stanowiło żadnej przeszkody dla skutecznych działań".

Kaczyński wskazał, że projekt ustawy bierze pod uwagę "wyzwania charakterystyczne dla obecnego, bardzo trudnego czasu". "Chodzi o to wszystko, co dzieje się tuż koło granic Polski - na Ukrainie, co wcześniej już działo się na polskiej granicy z Białorusią, i co dla ludzi którzy mieli odpowiedni dostęp do informacji było stosunkowo łatwe do przewidzenia już od dość długiego czasu" - wskazał.

Jarosław Kaczyński: nowe przepisy mają przeciwdziałać m.in. infiltracji naszego kraju przez służby specjalne

Przepisy ustawy odnoszącej się do ochrony ludności będą konstruowane także z myślą o sytuacji na Ukrainie i na granicy z Białorusią, aby przeciwdziałać działaniom służb specjalnych, w tym infiltracji i wpływaniu na decyzje podejmowane w naszym kraju - poinformował wicepremier.

Mówiąc o głównych celach projektu ustawy odnoszącej się do ochrony ludności, wicepremier Kaczyński nawiązał do zagrożeń związanych m.in. z sytuacją na granicy z Białorusią i infiltracją.

"Braliśmy pod uwagę przy przygotowaniu tej ustawy te niebezpieczeństwa, które są charakterystyczne dla obecnego, wyjątkowo trudnego czasu. Chodzi mi tutaj o to wszystko, co dzieje się tuż przy granicach Polski, na Ukrainie. To działo się już wcześniej na polskiej granicy, mówię o granicy z Białorusią" - wyjaśniał podczas konferencji prasowej z udziałem szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika.

Wicepremier zwrócił uwagę, że takie zagrożenia dla osób, które miały odpowiedni dostęp do informacji, były "stosunkowo łatwe do przewidzenia już od dość długiego czasu, bo w wymiarze ostatnich niespełna 20 miesięcy", kiedy komitet ds. bezpieczeństwa działał. "Otóż to są w niebezpieczeństwie związane z daleko idącą infiltracją wszystkich chyba państw europejskich, a nie sądzę, żeby tutaj były jakieś wyjątki" - zaznaczył.

Wyjaśnił, że chodzi o "infiltrację prowadzoną nie tylko przez różnego rodzaju działanie służb specjalnych". "Ale stosowane są tutaj także inne metody, gdzie ten udział służb specjalnych jest co najmniej bardzo dobrze ukryty albo nawet w ogóle trudno go stwierdzić. Natomiast sens działania jest taki sam. Chodzi o wpływanie, poza jakimikolwiek normami prawnymi, poza jakimikolwiek regulacjami prawnymi, i to w sposób niekorzystny dla państwa polskiego, dla polskich obywateli na to, co dzieje się w naszym kraju, a w pewnych wypadkach także na decyzje, które są w naszym kraju podejmowane" - powiedział.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że także takie sytuacje muszą znaleźć "właściwą odpowiedź". "Tutaj różnego rodzaju sytuacje, ograniczenia, z którym mieliśmy dotychczas do czynienia, mogą być czasem przeszkodą" - dodał.

"Oczywiście zawsze na pierwszym miejscu trzeba stawiać reguły ustroju demokratycznego, ustroju praworządnego, ale muszą być one też stosowane w ten sposób, żeby te niebezpieczeństwa, które w gruncie rzeczy godzą w ten ustrój i godzą w interesy obywateli, mogły być odpowiednio identyfikowane następnie, żeby można było im przeciwdziałać" - zaznaczył. Dodał przy tym, że w tym kierunku także pewna część tych przepisów jest skonstruowana.

Wicepremier: pojawi się ustawa, która naprawi szkodliwe dla obywateli decyzje administracyjne

Podczas konferencji wicepremier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że niedługo pojawi się jeszcze jedna ustawa. "Trudniejsza legislacyjnie właśnie z punktu widzenia konieczności przestrzegania praworządności, przestrzegania różnego rodzaju konstrukcji ustrojowych, a odnosząca się do konieczności naprawy różnych błędnych, bardzo często szkodliwych dla obywateli decyzji administracyjnych" - tłumaczył wicepremier.

"Rozwiązania, które zostały przez nas zaproponowane są już od długiego czasu przedmiotem różnego rodzaju dyskusji. Oczywiście te rozwiązania uwzględniają takie zasady, jak konieczność kierowania tych spraw do sądu. Nie możemy omijać procedur, które są charakterystyczne dla naszego ustroju. W wielu wypadkach doszło do tak rażących, jeżeli chodzi o interesy obywateli, że trzeba znaleźć jednak taką drogę, by te krzywdy naprawić" - dodał Kaczyński.

Szef MSW: tworzymy nowe instrumenty, które przyniosą ochronę i pomoc dla ofiar sytuacji nadzwyczajnych

Tworzymy nowe procedury i instrumenty, które pozwolą na efektywne i szybkie działanie i przyniosą ochronę i pomoc dla ofiar różnego typu sytuacji nadzwyczajnych - powiedzia szef MSWiA Mariusz Kamiński przedstawiając założenia projektu ustawy o ochronie ludności.

Kamiński podkreślił, że projekt wynika z dotychczasowych, bardzo różnych doświadczeń w sytuacjach kryzysowych oraz związanych z zarządzaniem państwem. Dodał, że chodzi m.in. o doświadczenia związane z Covid-19, z nieoczekiwanym przybyciem uchodźców, ale także "z wszelkiego typu zagrożeniami związanymi z sytuacjami atmosferycznymi".

"Mieliśmy do czynienia z powodziami, z huraganami, z trąbami powietrznymi, z wielkimi pożarami, jak chociażby nad Biebrzą niedawno, więc to jest suma pewnych doświadczeń, jak państwo szybko, zdecydowanie i efektywnie powinno działać w sposób odbiurokratyzowany" - powiedział szef MSWiA.

Kamiński dodał, że projektowana ustawa jest bardzo ważnym uzupełnieniem przyjętej już przez parlament ustawy o obronie ojczyzny. "O ile ustawa o obronie ojczyzny koncentrowała się, z uwagi na czas w jakim żyjemy, na modernizacji armii polskiej, o tyle ustawa o obronie ludności koncentruje się na sprawach związanych z zarządzaniem kryzysowym, z sytuacją ludności cywilnej w przypadkach ekstremalnych" - zaznaczył.

Dodał, że projekt był przedmiotem kilkukrotnych dyskusji na komitecie bezpieczeństwa. Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego będzie decyzyjny w sytuacjach dotyczących dużego obszaru Polski, w których trzeba użyć całego potencjału państwa - podkreślił Kamiński.

Jak zaznaczył, rząd chce, aby Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, który dziś daje rekomendacje premierowi i ministrom, stał się decyzyjny. "Z naszego doświadczenia wynika, że są sytuacje, w których natychmiast trzeba użyć całego potencjału państwa" - powiedział szef MSWiA.

"Chcemy, żeby to był zespół decyzyjny w tych sytuacjach najpoważniejszych, dotyczących dużego obszaru Polski, dużej populacji obywateli" - podkreślił Kamiński.

Jak dodał, chodzi o to, aby w jednym miejscu skoncentrować centrum decyzyjne i wykonawcze. "Na czele rządowego zespołu stoi premier, jego zastępcą zgodnie z ustawą będzie minister spraw wewnętrznych" - wyjaśnił minister.

"We wszystkich pozostałych sytuacjach, czyli dotyczących mniejszego obszaru, bardziej lokalnych, działania dotyczące rozwiązania kryzysu prowadzi minister spraw wewnętrznych i wojewodowie" - zaznaczył Kamiński.

Mariusz Kamiński: powstanie Fundusz Ochrony Ludności

Powstanie Fundusz Ochrony Ludności o wartości 0,1 PKB, co w obecnych realiach oznacza ok. 3 mld złotych - zapowiedział szef MSWiA. Do 10 tys. zł zostaną podniesione zapomogi poszkodowanym w wyniku klęsk żywiołowych, a do 300 tys. - wsparcie na odbudowę domów - przekazał.

Jak wyjaśnił Kamiński, będzie to "stały fundusz, który ustawa określa jako 0,1 PKB naszego państwa, co w obecnych realiach oznacza około 3 mld złotych". Będzie to fundusz niewygasający, czyli, jak dodał minister, niewykorzystane środki będą przechodzić na następny rok.

"Ten fundusz w połowie będzie w dyspozycji ministra spraw wewnętrznych, w połowie trafia bezpośrednio do wojewodów według pewnego algorytmu z uwagi na wielkość danego województwa. Wojewoda będzie miał fundusze do błyskawicznego użycia" - powiedział szef MSWiA.

Kamiński zapowiedział ponadto, że podniesione zostaną zapomogi wypłacane poszkodowanych w wyniku klęsk żywiołowych z 6 tysięcy złotych do 10 tysięcy złotych. "Również podnosimy wsparcie na odbudowę domów, odbudowę nieruchomości, z 200 tysięcy zł, jak ma to obecnie miejsce, na 300 tysięcy zł. Będą te pieniądze gestii wojewody" - wyjaśnił minister.

Szef MSW o projekcie ustawy o ochronie ludności: chcemy zmodernizować Centra Ratownictwa Medycznego

Chcemy solidnie zainwestować w Centra Ratownictwa Medycznego. Są one szczególnie ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa obywateli. Wprowadzony zostanie ponadto obowiązkowy kurs pierwszej pomocy dla uczniów szkół średnich - powiedział szef MSWiA.

"Celem tych kursów nie jest zdobycie teoretycznej wiedzy, ale nauka praktycznych umiejętności podtrzymywania i ratowania życia przez ogromną rzeszę młodych ludzi" - powiedział Kamiński.

Kolejną inwestycją finansowaną z tego funduszu będą Centra Ratownictwa Medycznego.

"Chcemy solidnie zainwestować w te instytucje, które są szczególnie ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa obywateli" - zapewnił Kamiński.

Zmodernizowany ma zostać również system teleinformatyczny. "Chcemy, żeby był naprawdę niezawodny" - zapewnił szef MSWiA.

Kamiński zapowiedział również zwiększenie etatów pracowniczych w Centrach Ratownictwa Medycznego oraz zwiększenie uposażenia pracowników.

"Chcemy rozwinąć ratownictwo medyczne i oprzeć system o straż pożarną"

Chcemy rozwinąć system ratownictwa medycznego i zakorzenić go lokalnie w oparciu o straż pożarną - zapowiedział Kamiński. Wprowadzone zostaną też obowiązkowe kursy pierwszej pomocy medycznej dla młodzieży. Powiedział, że ratownictwo ma się lokalnie opierać o system państwowej i ochotniczych straży pożarnych.

"W perspektywie kilku lat chcemy zbudować korpus około 10 tysięcy takich ratowników medycznych" - zapowiedział.

Podkreślił, że żeby dojść do takiej liczby wyszkolonych osób oprócz kursów i szkoleń specjalistycznych, w Szkole Głównej Służby Pożarniczej uruchomiony zostanie wydział ratownictwa medycznego dedykowanego ochronie ludności.

Na mocy ustawy zostaną wprowadzone obowiązkowe kursy pierwszej pomocy medycznej dla młodzieży szkół średnich.

"To będą kursy obowiązkowe, prowadzone przez licencjonowanych ratowników medycznych. Celem tych kursów nie jest teoretyczna wiedza, ale praktyczne umiejętności ratowania życia, podtrzymywania życia, przez ogromną rzeszę młodych ludzi" - mówił.

Zapowiedział też, że z funduszu zostaną sfinansowane inwestycje w centra ratownictwa medycznego - telefon 112.

"Chcemy solidnie zainwestować w ten instrument" - dodał Kamiński.

Maciej Wąsik: ustawą o ochronie ludności chcemy uprościć procedury biurokratyczne

Przy pomocy tej ustawy chcemy uprościć procedury biurokratyczne. W tej chwili funkcjonują plany zarządzania kryzysowego. Likwidujemy ten biurokratyczny obowiązek. W zamian proponujemy powstanie systemu informatycznego - powiedział wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

"Ustawa była tworzona w oparciu o ludzi, którzy na co dzień zmagają się z sytuacjami kryzysowymi. Mowa tu o doświadczeniach wojewodów, służb mundurowych w szczególności Państwowa Straż Pożarna, a także i ochotnicy. Swoimi przemyśleniami dzieli się z nami także samorządowcy" - podkreślił Maciej Wąsik.

"Chcieliśmy także przy pomocy tej ustawy uprościć procedury biurokratyczne. W tej chwili funkcjonują tzw. plany zarządzania kryzysowego od poziomu krajowego do poziomu gminnego. Likwidujemy ten biurokratyczny obowiązek. Nie mają praktycznego zastosowania" - zaznaczył wiceszef MSWiA.

Wskazał, że w zamian zaproponowany zostanie system informatyczny. "Dobrze zabezpieczonego, który będzie inwentaryzował wszystkie zasoby ochrony ludności od poziomu gminy do poziomu ministra" - zapowiedział.

"Ten system będzie tworzony w MSWiA i będzie go inwentaryzował i dawał możliwość oceny stanu przygotowania danych regionów do sytuacji kryzysowych" - tłumaczył.

Zaznaczył, że ustawa wzmocni też system 112. "Wymaga on zarówno wzmocnienia ludzkiego jak i informatycznego. Zdajemy sobie z tego sprawę. Audytowaliśmy ten system po wichurach lutowych, kiedy rzeczywiście w związku z ogromnym zainteresowaniem i potrzebą pomocy ten system w wielu miejscach padł" - mówił Wąsik.

"Nie chcemy, żeby taka sytuacja miała miejsce. Ta ustawa daje środki także do tego, żeby 112 zmodyfikować i poprawić jakość pracy osób, które tam pracują" - podkreślił wiceszef MSWiA.

Poinformował również, że ustawa o ochronie ludności definiuje trzy stany gotowości państwa: pogotowia, zagrożenia i klęski żywiołowej. "Stan pogotowia dotyczy tylko i wyłącznie administracji. Stan zagrożenia daje państwu możliwość wydawania poleceń. Stan klęski żywiołowej jest to stan, który był już zdefiniowany ustawą. My go redefiniujemy. Przypomnę, że ze względu na różne obostrzenia w tej ustawie, tego stanu nigdy nie wprowadzono w Polsce. Wydaje się, że teraz będzie można go stosować" - powiedział.

"Generalnie ustawa wzmacnia pozycje premiera, ministrów i wojewodów. Wojewodowie uzyskują 50 proc. funduszu ochrony ludności. To w przeliczeniu na jednego wojewodę powinno dać średnią około 90-100 milionów złotych. Kwota będzie oczywiście zróżnicowana w zależności od wielkości i ludności województwa. Takiego instrumentu wojewodowie nie mieli. To są pieniądze, które będą służyć samorządom w momencie, kiedy dojdzie do strat w infrastrukturze" - dodał. 

Szef MSWiA: z nowego funduszu karetka w każdej gminie

Program "karetka w każdej gminie" zostanie sfinansowany z powstającego Funduszu Ochrony Ludności - zapowiedział Kamiński. Stawiamy bardzo mocno na ratownictwo medyczne i na to, żeby pomoc dla ludzi była pomocą szybką - dodał. Powiedział, że to programu unikatowy w skali Europy i na świecie.

"Chcemy w oparciu o zasoby straży pożarnych, a w zasadzie Ochotniczych Straży Pożarnych stworzyć cały korpus ratowników medycznych zakorzenionych w terenie. Chcemy kupić - oczywiście w perspektywie kliku lat - ok. 2,8 tys. karetek, tak, żeby każda polska gmina miała nie tylko karetkę wyposażoną odpowiednio do sytuacji, ale również wyszkolonych ratowników medycznych" - powiedział

Zaznaczył, że najczęściej będą to członkowie Ochotniczych Straży Pożarnych, którzy będą natychmiast dowozić osoby w potrzebie do szpitali i udzielać skutecznej pomocy - wyjaśnił minister.

Jarosław Kaczyński: likwidacja RCB nie będzie powodować różnic kompetencyjnych

Funkcjonowanie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zakłóca porządek związany z podziałem na resorty. Myślę, że likwidacja RCB to skuteczne rozwiązanie nie powodujące różnic interpretacyjnych co do kompetencji - mówił wicepremier Jarosław Kaczyński.

Kaczyński był pytany, dlaczego w projektowanej ustawie zdecydowano się na likwidację RCB. "To centrum funkcjonowało kiedyś w MSW i sądzę, że to było funkcjonowanie bardzo dobre, a obecna sytuacja zakłóca trochę porządek w państwie, który związany jest z podziałem na resorty i obowiązkami poszczególnych resortów. Myślę, że to rozwiązanie, które jest w tej chwili będzie lepszym, skuteczniejszym i nie powodującym różnego rodzaju różnic interpretacyjnych co do kompetencji" - mówi Kaczyński.

Z kolei wiceszef MSWiA Maciej Wąsik powiedział, że RCB zastąpi Służba Dyżurna Państwa w MSW. "Tak widzimy działalność centrum, które zbiera informacje, analizuje je przetwarza i w odpowiedni sposób informuje zarówno członków rządu jak i mieszkańców" - mówił Wąsik.

Ja dodał jednym z głównych instrumentów tego centrum będzie alert RCB.

Wicepremier o ustawie ws. Izby Dyscyplinarnej: mam nadzieję, że reakcja UE będzie właściwa i zgodna z traktatami

Mam nadzieję, że reakcja UE będzie właściwa i zgodna z traktatami - podkreślił wicepremier pytany wpływ noweli ustawy o SN, którą podpisał prezydent, na otrzymanie przez Polskę środków z Funduszu Odbudowy.

Wicepremier wyraził nadzieję, że "reakcja Unii Europejskiej będzie właściwa i zgodna z traktatami, że przypadki drastycznego łamania prawa przez Unię - odpowiedź na złożone przez nas plany - powinna zapaść w ciągu dwóch-trzech miesięcy, a czekamy już dużo dłużej - że takie wydarzenia nie będą miały miejsca".

Jak ocenił, obecnie "mamy do czynienia z pewną specyficzną praktyką ze strony organów Unii Europejskiej". "Ale wydaje mi się, że są też elementy dobrej woli. Sytuacja na Ukrainie jednak wiele zmieniła na lepsze i wierzymy, że ta droga ku lepszemu będzie trwała" - oświadczył Kaczyński.

"Przypomnę, że to (likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN) był nasz plan niezależnie od tego, co się wydarzyło w Unii Europejskiej. Tak zwana reforma pani (podsekretarz stanu w MS w latach 2019-2021, obecnie sędzi w NSA Anny - PAP) Dalkowskiej zawierała ten punkt. To zostało przeprowadzone, bo Unia rzeczywiście się tego domagała" - dodał.

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o SN

Andrzej Duda podpisał w poniedziałek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym; głównym założeniem zainicjowanej przez prezydenta noweli jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej i utworzenie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zmian w ustawie o SN oczekiwała Komisja Europejska, m.in. od nich uzależniając akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Ustawa wejdzie w życie po 30 dniach od jej publikacji w Dzienniku Ustaw.

Zmian w ustawie o SN oczekiwała Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE odnośnie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.

Komisja Europejska zastrzega natomiast, że wypłata pieniędzy z Funduszu Odbudowy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych dotyczących oczekiwanych zmian m.in. w sądownictwie (chodzi właśnie m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN). W Krajowym Planie Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej. (PAP)

Autorzy: Mikołaj Małecki, Paweł Auguff, Mieczysław Rudy, Bartłomiej Figaj, Marcin Chomiuk, Agnieszka Ziemska, Julia Jadzińska, Aleksander Główczewski,

js/