Jarosław Kaczyński: "nawet wtedy kiedy przyszły wielkie wyzwania, COVID i wojna, to w dalszym ciągu sobie radę dajemy i będziemy sobie dawać radę"

2022-06-21 21:06 aktualizacja: 2022-06-22, 10:50
Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP
Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP
Mówił prezes PiS w programie "Gość Wiadomości".

Szef MON Mariusz Błaszczak z całą pewnością zastąpi mnie znakomicie - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, który ustąpił z funkcji wicepremiera. Sądzę też, że zastąpi mnie pod każdym względem, także jeżeli chodzi o wszystkie funkcje - dodał. Prezes PiS był pytany także o środki z unijnego Funduszu Odbudowy. "Wierzę, że w sprawie Krajowego Planu Odbudowy w Komisji Europejskiej zwycięży zdrowy rozsądek, poczucie rzeczywistości wojennej i zwykła przyzwoitość. Nam się to po prostu należy. Wypełniliśmy warunki".

Zapytany w TVP o swe odejście z rządu, z funkcji wicepremiera i szefa Komitetu ds. bezpieczeństwa, Kaczyński stwierdził, że w Radzie Ministrów miał zasiadać krócej niż 20 miesięcy. Zaznaczył, że chodziło mu o przygotowanie i przeforsowanie ustaw, w tym o obronie ojczyzny. Przyznał, że ustawa ta była trudna nawet dla rządu, gdyż "są to bardzo duże wydatki", ale - jak stwierdził - pomogła mu wojna. "Ci , którzy dzisiaj twierdzą, że uciekłem z rządu z powodu wojny, zapominają, że głosowali za tą ustawą" - powiedział.

Kaczyński zaznaczył, że to właśnie w związku z rosyjską agresją na Ukrainę i wojną musiał zostać dłużej w rządzie. "Może przez chwilę liczyłem, że ta wojna będzie trwała krócej; dziś wiemy, że ona będzie trwała, a my mamy inne zadania. Ja mam inne zadania" - powiedział. Zaznaczył, że jest szefem partii i musi "myśleć o tym, co jest dla każdej partii najważniejsze, to znaczy o wyborach".

Szef PiS dodał, że łączenie funkcji szefa partii z funkcją wicepremiera byłoby możliwe na zasadzie, że "prawie nie bywam w kancelarii premiera, prawie nie wypełniam funkcji wicepremiera, ale biorę za to pensję". "Ja takich zasad nie uznaję, chociaż się to niektórym zdarzało; ja takiego sposobu działania nie uznaję" - powiedział Kaczyński.

Stwierdził też, że szef MON Mariusz Błaszczak, którym ma objąć funkcję wicepremiera oraz kierowanie Komitetem ds. bezpieczeństwa "z całą pewnością zastąpi go znakomicie".

"I sądzę też, chociaż to nie jest jeszcze ten moment, w którym mogę to publicznie ogłaszać, że zastąpi mnie pod każdym względem, także jeżeli chodzi o wszystkie funkcje" - oświadczył Kaczyński.

"Nam się to po prostu należy"

Wierzę, że w sprawie Krajowego Planu Odbudowy w Komisji Europejskiej zwycięży zdrowy rozsądek, poczucie rzeczywistości wojennej i zwykła przyzwoitość. Nam się to po prostu należy. Wypełniliśmy warunki - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński był pytany, czy środki z unijnego Funduszu Odbudowy, które mają być rozdysponowane w ramach KPO, zostaną ostatecznie wypłacone Polsce. "Wierzę, że w Komisji Europejskiej zwycięży zdrowy rozsądek, poczucie rzeczywistości wojennej i zwykła przyzwoitość. Nam się to po prostu należy. Wypełniliśmy te warunki. Nie było to dla nas jakoś specjalnie trudne(...) i dlatego wydaje mi się, że powinno być dobrze" - powiedział Kaczyński.

Dodał jednak, że "złe siły działają cały czas". "Są też złe siły, ale ja liczę na to, co jest dobre w ludziach, bo ci, którzy tam decydują na najwyższym szczeblu UE. to też są ludzie" - powiedział Kaczyński.

Jego zdaniem, na wszystkich polach, w których rząd Zjednoczonej Prawicy miał wpływ, sprawy szły w dobrą stronę. "Nawet wtedy kiedy przyszły wielkie wyzwania, COVID i wojna, to w dalszym ciągu sobie radę dajemy i będziemy sobie dawać radę. Liczymy na to że będą nam mniej przeszkadzać niż dotychczas. A przeszkadzano nam z wewnątrz (...), a poza tym przeszkadzano nam także z zewnątrz co jest szczególnie zaskakujące i bolesne. Ale w takiej rzeczywistości żyjemy, musimy sobie w niej dawać radę. Zatwierdzenie KPO pokazuje, że choć z trudnościami też sobie dajemy radę" - dodał. (PAP)

Autorzy: Mateusz Mikowski, Rafał Białkowski

gn/