Francja wyraża uznanie dla bohaterstwa polskich himalaistów

2018-01-29 16:08 aktualizacja: 2018-09-26, 18:30
Przygotowania do wylotu ekipy ratunkowej z bazy pod K2, Adam Bielecki, Jarosław Botor, Piotr Tomala i Denis Urubko wyruszyli śmigłowcami z bazy pod K2 na pomoc uwięzionym na Nanga Parbat Tomaszowi Mackiewiczowi i Francuzce Elisabeth Revol.  PAP/Narodowa Zimowa Wyprawa na K2  HANDOUT EDITORIAL USE ONLY NO SALES
Przygotowania do wylotu ekipy ratunkowej z bazy pod K2, Adam Bielecki, Jarosław Botor, Piotr Tomala i Denis Urubko wyruszyli śmigłowcami z bazy pod K2 na pomoc uwięzionym na Nanga Parbat Tomaszowi Mackiewiczowi i Francuzce Elisabeth Revol. PAP/Narodowa Zimowa Wyprawa na K2 HANDOUT EDITORIAL USE ONLY NO SALES
Francuskie Ministerstwo ds. Europy i Spraw Zagranicznych wyraziło uznanie dla bohaterstwa polskich himalaistów, którzy przeprowadzili akcję ratunkową alpinistki z tego kraju Elisabeth Revol na Nanga Parbat.

"Francja wyraża uznanie dla bohaterstwa polskich himalaistów, którzy bezpiecznie sprowadzili naszą rodaczkę, Elisabeth Revol, będącą w poważnym niebezpieczeństwie na Nanga Parbat. Myślami jesteśmy z jej polskim towarzyszem wspinaczki, Tomkiem Mackiewiczem, a także z jego bliskimi.

"Wszystkie osoby, które włączyły się w tę akcję ratunkową, dały świadectwo wzorowej odwagi i najwyższej próby solidarności. Cieszymy się także z doskonałej współpracy przedstawicieli Polski i Francji w Pakistanie, jak i z pakistańskimi władzami. Naszej rodaczce życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Nasze służby konsularne zapewnią jej wsparcie aż do jej powrotu do Francji" - to treść poniedziałkowego oświadczenia francuskiego ministerstwa, opublikowanego na stronie ambasady Francji w Polsce.

W niedzielę dwa helikoptery zabrały z obozu pierwszego (4850 m) na Nanga Parbat Revol oraz Adama Bieleckiego, Denisa Urubkę, Jarosława Botora i Piotra Tomalę, którzy udali się na akcję ratunkową. Tam himalaiści (Bielecki z Urubko) sprowadzili Revol. Na wysokości 7200 m pozostał Mackiewicz.

Francuzka została przetransportowana do szpitala w Islamabadzie, a czwórka Polaków spędziła noc w hotelu w pakistańskiej miejscowości Skardu. Na razie warunki pogodowe uniemożliwiają lot śmigłowca, którym mogliby powrócić do bazy pod K2.

Nanga Parbat (8126 m) jest jednym z najbardziej wymagających ośmiotysięczników. Należy do szczytów wyjątkowo trudno dostępnych i niebezpiecznych. Świadczy o tym chociażby liczba dotychczasowych zdobywców, nieznacznie przekraczająca 300 osób.

Pod względem wypadków śmiertelnych "Naga Góra" zajmuje niechlubne, drugie miejsce, za K2 (8611 m). Historia podboju to przede wszystkim zmagania niemieckich alpinistów. Próby zdobycia wierzchołka w latach 1895-1950 pochłonęły 31 ofiar, a od 1953 roku drugie tyle.

W środowisku wspinaczy Nanga Parbat nazywana jest "zabójczą górą". Posiada największą wysokość względną na świecie - około 7000 m. Baza główna po stronie północnej znajduje się około 3600 m n.p.m i jest najniżej położoną ze wszystkich baz pod ośmiotysięcznikami.(PAP)

giel/ kali/

TEMATY: