Media: transfer Lewandowskiego trudny do realizacji

2022-06-23 15:12 aktualizacja: 2022-06-23, 15:35
Robert Lewandowski. Fot. PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL
Robert Lewandowski. Fot. PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL
Transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelona będzie trudny do przeprowadzenia z powodu odmawiania przez większość piłkarzy rozwiązania umowy z “Dumą Katalonii”, piszą w czwartek media sportowe w Hiszpanii. Twierdzą, że jej włodarze postawili sobie zbyt ambitne cele.

Dziennik “Marca” zauważa w czwartek impas w rozmowach Barcelony z Manchesterem United w sprawie transferu holenderskiego pomocnika Frenkiego De Jonga. Odnotowuje, że oczekiwania katalońskich działaczy są zbyt wygórowane wobec oferty angielskiego klubu.

Z kolei inna madrycka gazeta sportowa, “AS”, powołując się na źródła w FC Barcelona twierdzi, że większość przeznaczonych do odejścia z klubu zawodników, których trener Xavi Hernandez nie widzi w swojej kadrze na najbliższy sezon, nie zamierza rozwiązywać umowy przed czasem z “Dumą Katalonii”.

Według stołecznego dziennika dotychczas odejście potwierdziło jedynie tylko dwóch zawodników: Dani Alves oraz Oscar Mingueza.

Gazeta twierdzi, że pomimo precyzyjnego określenia przez Xaviego, których zawodników szkoleniowiec chce mieć w swoim zespole, większość “niechcianych” graczy z ważnymi kontraktami nie zamierza opuszczać Camp Nou.

Dziennik zauważa, że w sytuacji braku roszad w szatni zespół Barcelony zmieni się w niewielkim tylko stopniu, gdyż może zabraknąć środków na zakup nowych piłkarzy.

Jak wskazuje “AS” były kandydat na prezesa klubu Antoni Freixa uważa z kolei, że postawiono sobie zbyt wygórowane cele transferowe przed sezonem 2022-23. Odnotowuje, że pojawiły się one w sytuacji obowiązywania nowych przepisów o tzw. fair play finansowym w La Liga, które ograniczyły możliwości zakupu wysokiej klasy graczy przez Barcę.

Freixa zauważa też, że na liście życzeń są piłkarze, tacy jak Lewandowski, Bernardo Silva, Raphinha czy Jules Kounde, których kluby nie zgadzają się na ich odejście.

“Czy wy wiecie, że oni ich nie sprzedadzą? (…) Wiecie to, prawda?” - napisał w mediach społecznościowych Freixa.

Marcin Zatyka (PAP)

kgr/