Sam koncern jest objęty sankcjami USA od 2014 roku z powodu aneksji Krymu, a w tym roku dołączyła do nich UE i Wielka Brytania.
O sprawie napisał Reuters.
Jak przypomina agencja, Kałasznikow odpowiada za 95 proc. rosyjskiej produkcji broni krótkiej, karabinów snajperskich, pistoletów i innej broni strzeleckiej.
Podobna sytuacja jest z koncernem Almaz-Antey, który specjalizuje się w produkcji rakiet i systemów przeciwrakietowych. Wprawdzie, jak zauważa Reuters, na firmę nałożono sankcje ze strony USA, UE i Wielkiej Brytanii, ale jej prezes Jan Novikov nie podlega żadnym ograniczeniom.
Wśród innych firm, które uniknęły zachodnich sankcji w wyniku agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, znajduje się Zakład Degtyareva, który produkuje karabiny maszynowe, broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą dla armii rosyjskiej oraz Zakłady Amunicji Specjalistycznej Klimovsk i Nowosybirsk, które produkują magazynki do karabinów szturmowych i pistoletów Kałasznikowa.
Jedną z najbardziej znanych firm w rosyjskim sektorze obronnym, która nie została objęta sankcjami, jest VSMPO-Avisma, która jest największym światowym dostawcą tytanu i w 25% należy do koncernu Rostec, największego w rosyjskim kompleksie wojskowo-przemysłowym.
Reuters sugeruje, że jednym z powodów takiego posunięcia jest to, że „VSMPO-Avisma” ma filie w USA, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
Należy zauważyć, że firma dostarcza surowce, w szczególności do produkcji samolotów Su-34, które były używane podczas wojny w Ukrainie.
Po przekazaniu przez Reuters listy rosyjskich przedsiębiorstw obronnych właściwym organom USA, UE i Wielkiej Brytanii, na niektóre z nich nadal nałożono sankcje. Jednocześnie kierownictwo tych przedsiębiorstw w większości unikało ograniczeń.
Na przykład sankcje nie zostały nałożone na dyrektora generalnego „Biura Projektowego Inżynierii Mechanicznej” Siergieja Pitikowa. W szczególności jego firma zajmuje się produkcją pocisków Tochka-U, z których ostrzeliwany był dworzec kolejowy w Kramatorsku. (PAP)
Kamila Wronowska