O liczbie ofiar śmiertelnych i rannych poinformowała burmistrz miejscowości Nancy Rotering podczas konferencji prasowej. Pięć osób zginęło na miejscu, jedna zmarła w szpitalu. Rzecznik miejscowego szpitala powiedział później, że rany odniosło 31 osób. Część hospitalizowanych osób jest w stanie krytycznym.
🔴🔴👉 #ÚltimaHora 🇺🇸| Tiroteo durante el desfile del #DíaDewLaIndependencia en #HighlandPark #Illinois #EEUU #IndependenceDay #4july #FourthofJuly #4thOfJuly pic.twitter.com/RIbE45LTCS
— Jacobo Ramos (@JacoboRamosGr) July 4, 2022
Rzecznik policji hrabstwa Lake Chris Covelli przekazał, że sprawca ataku to biały mężczyzna w wieku 18-20 lat z "dłuższymi czarnymi włosami" i o drobnej posturze. Motyw jego działań nie jest znany. Do zdarzenia doszło po godz. 17 czasu polskiego, a sprawca wciąż jest poszukiwany. Policjanci znaleźli jego broń, którą był "karabin wysokiej mocy".
Covelli potwierdził też, że mężczyzna strzelał z dachu jednego z budynków i był dobrze schowany. Dodał, że wszystko wskazuje na to, że atak był w pełni zamierzony, ale bez wyraźnej przyczyny. "To było bardzo zamierzone i bardzo przypadkowe" - powiedział funkcjonariusz.
#BREAKING: Active shooter with at least 10 victims at Highland Park #July4th parade. SWAT teams on scene. Shooter may not be in custody. Shelter in place if in the area. #ChicagoScanner @ericsiegel7 @SPOTNEWSonIG @Chicago_Scanner pic.twitter.com/xociTX52Zu
— Willie Gillespie (@wgweather) July 4, 2022
#BREAKING: Active shooter at Highland Park, IL parade. At least 9 shot.@SPOTNEWSonIG #ChicagoScanner pic.twitter.com/Sg3DR4AGIN
— Willie Gillespie (@wgweather) July 4, 2022
"Nie ma słów na określenie potwora, który leży w ukryciu i strzela do tłumu rodzin z dziećmi, świętującymi ze swoją społecznością" - powiedział w oświadczeniu gubernator stanu Illinois JB Pritzker. "Będę twardo stał po stronie mieszkańców Illinois i Amerykanów. Musimy zakończyć - i zakończymy - tę plagę przemocy związanej z bronią palną" - dodał polityk Demokratów.
My video.. I was at #HighlandPark parade.. Terrified people fleeing July 4th parade when shooting started. #Chicago pic.twitter.com/D1n4PpSioh
— Stefan K. (@Nighttiger1) July 4, 2022
O tym, że są zabici poinformował też kongresmen Brad Schneider, który brał udział w wydarzeniu. "Ja i mój zespół zbieraliśmy się na starcie parady, kiedy rozległy się strzały. (...) Słyszę o zabitych i rannych" - napisał na Twitterze polityk Demokratów.
Today a shooter struck in Highland Park during the Independence Day parade. My campaign team and I were gathering at the start of the parade when shooting started. My team and I are safe and secure. We are monitoring the situation closely and in touch with the Mayor.
— Rep. Brad Schneider (@RepSchneider) July 4, 2022
Według świadków cytowanych przez "Chicago Sun-Times", strzały padły ok. 10 minut po rozpoczęciu imprezy o godz. 10 czasu lokalnego (godz. 17 w Polsce). Sprawca miał oddać serię 20-25 strzałów, uczestnicy parady rozbiegli się w panice. (PAP)
Biden: jestem zszokowany bezsensowną zbrodnią w Highland Park, nie zrezygnuję z walki z epidemią przemocy
Prezydent USA Joe Biden powiedział w poniedziałek, że jest zszokowany z powodu masakry podczas parady z okazji Dnia Niepodległości w Highland Park pod Chicago. Zapowiedział, że nie zrezygnuje z walki z "epidemią przemocy związanej z bronią palną".
"(Pierwsza dama) Jill i ja jesteśmy zszokowani bezsensowną przemocą z użyciem broni palnej, która ponownie przyniosła cierpienie amerykańskiej społeczności w ten Dzień Niepodległości" - napisał prezydent w oświadczeniu. Dodał, że jest w kontakcie z władzami Highland Park oraz gubernatorem stanu Illinois i zaoferował im "pełne wsparcie rządu federalnego" w ściganiu sprawcy.
"Niedawno podpisałem pierwszą znaczącą reformę dotyczącą broni palnej od prawie 30 lat, która zawiera działania, które uratują ludziom życie. Ale jest znacznie więcej pracy do wykonania i nie poddam się w walce z epidemią przemocy związanej z bronią palną" - oświadczył Biden.
Prezydent skomentował w ten sposób poniedziałkową masakrę w Highland Park na przedmieściach Chicago, gdzie nieznany sprawca otworzył ogień do uczestników corocznej parady z okazji Dnia Niepodległości. Jak wynika z ostatnich informacji, mężczyzna zabił sześć osób i ranił 31, używając "karabinu o dużej mocy". Sprawca, określany jako wątle zbudowany 18-20-letni biały mężczyzna, wciąż jest poszukiwany przez policję.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
dsk/kw/kgr/