Na wtorkowym posiedzeniu Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych posłowie wysłuchają informacji ministra spraw wewnętrznych i administracji, ministra finansów oraz ministra rodziny i polityki społecznej na temat tzw. listy sankcyjnej i nałożonych sankcji na rosyjskich oligarchów i ich polskie firmy zależne oraz na temat działań podejmowanych przez rząd w tym zakresie.
Jak przekazał PAP szef komisji AiSW Wiesław Szczepański, komisja będzie się chciała dowiedzieć, jak obecnie wygląda kwestia sankcji i ewentualna pomoc, czy działania rządu w stosunku do firm, które takimi sankcjami zostały objęte.
"Nikt z nas nie jest przeciwnikiem tego, aby oligarchowie byli objęci sankcjami i żeby ta grupa była jak największa i żeby po prostu była szczelna. Natomiast rodzi się pytanie, co w stosunku do pracowników wielu zakładów, które zostały odcięte od możliwości finansowania i funkcjonowania, jaki rząd ma pomysł dla osób, które w wyniku tych działań zostały również pośrednio dotknięte sankcjami" - mówił Szczepański.
Dodał, że komisja będzie również pytała o zapowiedzianą przez rząd nowelizacje tzw. ustawy sankcyjnej. "Rząd planuje nowelizację tej ustawy, która dokonywałaby pewnych korekt. Będziemy chcieli zapytać o to, jakie są to zmiany i jakie pomysły ma rząd celem uszczelnienia, a z drugiej strony zapewnienia osobom, które w tych zakładach pracują, jakiejś rekompensaty, czy zadośćuczynienia za ewentualną utratę przez nich pracy" - powiedział szef komisji AiSW
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałaniu wspierania agresji na Ukrainę, która została opublikowana 15 kwietnia w Dzienniku Ustaw, pozwoliła na objęcie sankcjami osób i podmiotów wskazanych na specjalnej liście MSWiA. Zamieszczane są na niej osoby lub podmioty wspierające rosyjską agresję na Ukrainie lub naruszenia praw człowieka i represje w Rosji i na Białorusi.
Niedawno w Wykazie Prac Legislacyjnych Rady Ministrów opublikowano informację o projekcie nowelizacji tej ustawy autorstwa MSWiA. Wiceszef tego resortu Maciej Wąsik zaznaczył w rozmowie z PAP, że projekt zakłada rozwiązania dające możliwość utrzymania w ruchu gospodarczym niektórych podmiotów, które zostały objęte sankcjami.
"Chodzi o pewien zarząd przymusowy, który odmrażałby środki, ale jednocześnie zarządca musiałby - oczywiście kierując się interesem pracowników przedsiębiorstwa - dbać o to, żeby środki z tych przedsiębiorstw nie były w żaden sposób transferowane, żeby wspierać agresję Rosji na Ukrainę" - mówił wiceszef MSWiA.
"Poza tym uznaliśmy, że niezbędnym jest zapewnienie wypłat z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych pracownikom, w przypadku których obecni pracodawcy w związku z nałożonymi sankcjami nie dokonują wypłat wynagrodzeń" - dodał.
"No i oczywiście jeszcze jedna rzecz. Zarządca, który by zarządzał tym majątkiem, mógłby ten majątek sprzedać np. spółce pracowniczej, albo komukolwiek innemu działając w interesie pracowników i w interesie przedsiębiorstwa. Jeżeli przedsiębiorstwo zostałoby sprzedane, to środki pochodzące z jego sprzedaży zostałyby zamrożone" - podkreślił.
Wiceszef MSWiA pytany o szacunkową liczbę pracowników, którzy skorzystaliby z wypłat z Funduszu zaznaczył, że dotyczy to kilku przedsiębiorstw, które zostały objęte sankcjami. "Myślę, że taka sytuacja dotyczy kilkuset osób" - powiedział.
Dodał, że resort chciałby, aby projekt procedowany był w trybie pilnym.
Obecnie na liście sankcyjnej jest 49 pozycji: 15 osób i 34 firmy. To np. Kaspersky Lab, Novatek Green Energy, PAO Gazprom czy założyciel ALFA Banku, największego rosyjskiego banku prywatnego, Michaił Fridman. Zastosowane sankcje obejmują m.in. zamrożenie środków finansowych i zasobów gospodarczych, wykluczenie z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego lub konkursu, a w przypadku osób również wpis do wykazu cudzoziemców, których pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest niepożądany.
Polskie sankcje stanowią uzupełnienie rozwiązań unijnych. Nie mogą powielać ograniczeń zastosowanych wobec poszczególnych osób i podmiotów przez całą Unię Europejską. Tym sposobem w czerwcu z polskiej listy wykreślono spółkę KAMAZ i Aleksandrę Melniczenko po tym, jak takimi samymi sankcjami objęto je w ramach UE.
autor: Marcin Chomiuk
an/