Długie kolejki ustawiały się do bramek wejściowych wokół placu Świętego Marka, gdzie decyzją władz ze względów bezpieczeństwa nie może przebywać więcej niż 20 tys. osób.
Taki limit wprowadzono tam po raz pierwszy przy okazji karnawału. Nie wyklucza się, że ograniczenie to będzie obowiązywać stale.
Media podkreślają, że mimo tłumów w mieście nad Canal Grande panował porządek. Ruch pieszych w zatłoczonych uliczkach sprawnie regulowała straż miejska.
Kulminacyjnym wydarzeniem podczas weneckiego karnawału w niedzielę był Lot Orła, czyli zjazd na linie z dzwonnicy na placu Świętego Marka. Bohaterem tego wydarzenia był włoski przedsiębiorca Renzo Rosso, sponsor remontu mostu Rialto. Przy dźwiękach piosenki "All You Need Is Love" zespołu The Beatles zjechał on po linie prosto na scenę, gdzie przycisnął ogromny "guzik atomowy", by - jak wyjaśniono - "wybuchła miłość" między prezydentem USA Donaldem Trumpem a przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Na scenie stały dwie postaci w ich maskach, które objął włoski biznesmen.(PAP)
sw/ akl/ mal/