"To jest naprawdę czas, kiedy wszyscy musimy razem stanąć, tak jak robiły to kolejne kraje G20, aby potępić agresję i żądać między innymi, aby Rosja zezwoliła na dostęp do żywności zablokowanej na Ukrainie” – powiedział Blinken i dodał, że widzi "żadnych oznak" chęci współpracy ze strony Rosji.
Szef amerykańskiej dyplomacji określił rozmowy z szefem chińskiego MSZ jako "pomocne, szczere i konstruktywne". "Pomimo złożoności naszych relacji mogę z pewnym przekonaniem stwierdzić, że nasze delegacje uznały dzisiejsze dyskusje za pożyteczne, szczere i konstruktywne" – powiedział Blinken po pięciogodzinnych rozmowach z Wangiem.
Dodał, że w trakcie spotkania poruszył także temat napięć wokół Tajwanu. "Wyraziłem głębokie zaniepokojenie Stanów Zjednoczonych coraz bardziej prowokacyjną retoryką i działaniami Pekinu wobec Tajwanu oraz żywotnym znaczeniem utrzymania pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej" – podkreślił Blinken.
Rozmowy Blinkena z Wangiem odbyły się dzień po zakończeniu spotkania ministrów spraw zagranicznych G20 na indonezyjskiej wyspie Bali, w którym uczestniczył m.in. minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Szef rosyjskiej dyplomacji spotkał się z ogromną krytyką większości delegacji i po swoim wystąpieniu opuścił obrady. (PAP)
mmi/