USA: nowe sankcje na Rosję za cyberoperacje przed wyborami z 2016 r.

2018-03-15 17:35 aktualizacja: 2018-10-05, 21:56
epa06605913 (FILE) US Secretary of Treasury Steve Mnuchin details a new set of sanctions against North Korea during a briefing at the White House in Washington, DC, USA, 23 February 2018 (resissued 15 March 2018). President Donald J. Trump's administration on 15 March 2018 is reported to have imposed sanctions on 19 Russians and five Russian companies, for interference in the 2016 US presidential elections. The sanctions came shortly after leaders of Britain, USA, Germany and France released a joint statement condemning a nerve agent attack on ex Russian spy Sergei Skripal and his daughter Yulia on 04 march in Salisbury, Britain.  EPA/SHAWN THEW 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2018 / SHAWN THEW
epa06605913 (FILE) US Secretary of Treasury Steve Mnuchin details a new set of sanctions against North Korea during a briefing at the White House in Washington, DC, USA, 23 February 2018 (resissued 15 March 2018). President Donald J. Trump's administration on 15 March 2018 is reported to have imposed sanctions on 19 Russians and five Russian companies, for interference in the 2016 US presidential elections. The sanctions came shortly after leaders of Britain, USA, Germany and France released a joint statement condemning a nerve agent attack on ex Russian spy Sergei Skripal and his daughter Yulia on 04 march in Salisbury, Britain. EPA/SHAWN THEW Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2018 / SHAWN THEW
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa ogłosiła w czwartek decyzję o nałożeniu na Rosję nowych sankcji, m. in. finansowych, w związku z cyberoperacjami przed wyborami z 2016 r. i atakiem hakerskim na Ukrainę oraz inne kraje.

Ataki hakerskie, których dopuściła się Rosja, zostały określone przez administrację USA jako "najbardziej destrukcyjne i kosztowne w historii".

Sankcje zostały nałożone na 19 osób zidentyfikowanych jako "trolle" oraz zaangażowanych we wsparcie dla działających na rzecz Kremla pięciu organizacji, których celem było wywarcie wpływu na amerykańskie wybory prezydenckie z 2016 r. Chodzi m. in. o Jewgienija Prigożyna, wiązanego przez media m.in. z rosyjską firmą najemniczą (tzw. grupą Wagnera) i "fabryką trolli" z Petersburga, znaną jako Internet Research Agency.

Administracja Trumpa podała również do publicznej wiadomości informację o tym, że Rosja atakuje infrastrukturę energetyczną Stanów Zjednoczonych za pomocą złośliwego oprogramowania, które może zakłócić, a nawet uniemożliwić działanie systemów informatycznych służących do obsługi tej infrastruktury.

Jak ocenia dziennik "Washington Post", celem sankcji ma być zniechęcenie Rosji do prób wywarcia wpływu na zaplanowane na ten rok wybory powszechne w USA i zasygnalizowanie, że Stany Zjednoczone nie pozwolą na bezkarność Rosji, o ile ta będzie dalej podejmować agresywne zachowania w cyberprzestrzeni.

"Obecnie administracja odpiera wrogie aktywności Rosji w cyberprzestrzeni, w tym destrukcyjne cyberataki i wtargnięcia, których celem jest infrastruktura krytyczna" - powiedział minister finansów USA Steven T. Mnuchin. "Sankcje te staną się częścią szerszych działań zapobiegających ciągłym atakom cyberprzestępczym płynącym ze strony Rosji" - dodał.

Decyzja zapadła w czasie, w którym Francja i Niemcy potępiły atak na byłego rosyjskiego szpiega

Zdaniem "Washington Post" sankcje te kontrastują w znaczący sposób z niechętną ukaraniu Kremla postawą prezydenta Donalda Trumpa, który nie podjął działań w tym kierunku mimo raportów środowiska wywiadowczego stwierdzających, że operacje cybernetyczne Rosji przed wyborami faktycznie miały miejsce.

Decyzja o nałożeniu na Rosję nowych sankcji przez USA zapadła w czasie, w którym Francja i Niemcy potępiły atak na byłego rosyjskiego szpiega i współpracownika brytyjskiego wywiadu Siergieja Skripala oraz wezwały Rosję do złożenia wyjaśnień w sprawie użycia broni chemicznej. Wspólne oświadczenie tych krajów sygnował również prezydent Trump.

Cyberatak z czerwca 2017 roku, w którym użyto złośliwego oprogramowania znanego jako NotPetya, doprowadził do wymazania danych z setek komputerów używanych w bankach, firmach energetycznych, infrastrukturze komunikacyjnej oraz agendach rządowych wielu państw - w tym na Ukrainie, która była najciężej dotknięta działaniem hakerów. W wyniku ataku NotPetya ucierpiały również firmy z USA - na przykład gigant logistyczny FedEx, a także koncern farmaceutyczny Merck. Atak NotPetya na całym świecie przyniósł straty warte 1,2 mld dolarów.

W lutym tego roku sprawstwo ataku NotPetya zostało publicznie przypisane Rosji przez USA i Wielką Brytanię. CIA natomiast z "dużą dozą pewności" stwierdziło w listopadzie ubiegłego roku, że za wirusem NotPetya stoi rosyjska agencja wywiadu wojskowego GRU. Zdaniem amerykańskich służb celem ataku było przede wszystkim zdestabilizowanie systemów finansowych na Ukrainie.

Amerykańskie środowisko wywiadowcze ocenia, że atak NotPetya jest częścią wzrastającej, zorganizowanej działalności cyberofensywnej Rosji, która przybiera postać właściwą przy zastosowaniu doktryny "wojny hybrydowej", wykorzystującej tradycyjne środki militarne oraz narzędzia cybernetyczne, razem mające służyć celom osiągnięcia dominacji geopolitycznej. (PAP)

mfr/ kar/