Zarząd SPD w Hanowerze ma zająć się w czwartek „licznymi wnioskami” w sprawie wykluczenia Schroedera z partii. Schroeder był przewodniczącym SPD w Hanowerze i w Dolnej Saksonii.
Stephan Weil, obecny przewodniczący SPD w Dolnej Saksonii, wyjaśnia, że należy zająć się sprawą byłego kanclerza „zgodnie z obowiązującymi przepisami”. Jednak, jak zauważa „Welt”, „w samej partii wykluczenie Schroedera jest uważane za prawnie mało prawdopodobne; nie oczekuje się podjęcia takiej decyzji w czwartek”.
„Niestety, Gerhard Schroeder nie wypowiedział się do tej pory z pełną jasnością przeciwko brutalnej, nieuzasadnionej agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Osobiście bardzo z tego powodu ubolewam” - skomentował Weil postępowanie swojego partyjnego kolegi.
Jak przypomniał Weil, wiele osób dobrze oceniało Schroedera, „ponieważ odważnie i wbrew ogromnej presji międzynarodowej zapewnił, że Niemcy nie wzięły udziału w nieuzasadnionej wojnie w Iraku”.
„Szczególnie na tym tle uzasadnione było oczekiwanie, że były kanclerz zajmie równie wyraźne stanowisko przeciwko wojnie na Ukrainie. Niestety, tak się jednak nie stało” – podkreślił Weil.
Praca dla rosyjskich spółek energetycznych
Schroeder od wielu lat jest krytykowany za pracę dla rosyjskich państwowych spółek energetycznych, jest uważany także za bliskiego przyjaciela Putina. W maju 78-letni Schroeder ogłosił, że odchodzi z władz Rosnieftu, a także poinformował o odrzuceniu nominacji do władz Gazpromu.
Były kanclerz cały czas liczy na utrzymywanie kontaktu z rosyjskim przywódcą, co potwierdził w opublikowanej w niedzielę rozmowie na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Nie zrezygnuję z możliwości rozmowy z prezydentem Putinem” – powiedział były kanclerz, przekonując, że „nie wierzy w rozwiązania militarne” i potrzebę dostarczania broni Ukrainie. (PAP)
mar/