Jak podaje Ukrainska Prawda, to już czwarty wyjazd Gładkowskiego z kraju od 24 lutego, kiedy rozpoczęła się ofensywa Rosji na pełną skalę.
Oleg Gładkovskyi ma 52 lata, co oznacza, że podlega mobilizacji.
Według źródeł „Ukraińskiej Prawdy” w Służbie Granicznej powodem wyjazdu Gładkowskiego była pomoc humanitarna.
Jak przypomina ukraiński portal, Oleg Gładkowski (do 2014 r. Swynarczuk) był jednym z głównych partnerów biznesowych piątego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Kierował korporacją „Bohdan”, w której udział miał również Poroszenko. Gładkowski pełnił funkcję I zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego w latach 2015-2019.
17 października 2019 r. ukraińskie Krajowe Biuro Antykorupcyjne (NBU) zatrzymało Gładkowskiego pod zarzutem nadużycia stanowiska. Próbował wraz z rodziną wylecieć z Ukrainy. W mediach pojawiły się materiały - śledztwo portalu Bihus.Info - o rzekomej defraudacji, jaka miała mieć miejsce w sektorze obronnym wśród ludzi z otoczenia Poroszenki. Według dziennikarzy dostawę przemycanych rosyjskich części po zawyżonych cenach zorganizował 22-letni syn Gładkowskiego - Igor. Zaś sam Oleg miał rzekomo przynajmniej raz przyjąć „łapówkę” w wysokości 30 000 dolarów.
Po głośnym dziennikarskim śledztwie NABU wszczęło postępowanie. Igor Gładkowski podejrzany jest o otrzymanie łapówki w wysokości 950 tys. hrywien. Z kolei 28 grudnia 2021 r. Oleg Gładkowski złożył pozew przeciwko portalowi Bihus.Info i zażądał odszkodowania za szkody moralne w wysokości 2 mln 40 tys. hrywien. (PAP)
Kamila Wronowska