Sałek o wypowiedziach polityków PO ws. szefa NBP: to wprowadzanie anarchii

2022-07-16 12:02 aktualizacja: 2022-07-16, 19:07
Adam Glapiński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Adam Glapiński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Nie można mówić o tym, że szef NBP Adam Glapiński - osoba, która jest powołana zgodnie z konstytucją, przepisami prawa, będzie wyprowadzana z miejsca urzędowania - powiedział doradca prezydenta Paweł Sałek. "Tak na dobrą sprawę jest to wprowadzanie anarchii" - ocenił, komentując opinie polityków PO o szefie NBP.

Podczas rozmowy na antenie Programu III Polskiego Radia doradca prezydenta Paweł Sałek – pytany o to, czy powołania Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego było legalne – zaznaczył, że "to już było wiele razy wyjaśniane". Zapewnił, że "powołanie było legalne". W jego ocenie, słowa szefa PO Donalda Tuska oraz wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka, są "bardzo nieodpowiedzialne". "To nadwyrężanie zaufania do państwa - w zakresie polityki monetarnej, w zasadzie też do ustroju państwa" - dodał. "Te groźby - w zasadzie groźby z filmów gangsterskich, chyba tak to trzeba powiedzieć - są bardzo nieodpowiedzialne w momencie, kiedy mamy trudną sytuację na poziomie międzynarodowym. To podejście niczemu naprawdę nie służy" - wskazał Sałek.

Zaznaczył także, że "nie można mówić o tym, że osoba, która jest powołana zgodnie z konstytucją, przepisami prawa, będzie wyprowadzana z miejsca urzędowania, kiedy to jest podmiot (NBP - PAP) szalenie ważny, szczególnie - jeśli chodzi dzisiaj o okoliczności gospodarcze, inflacyjne. Tak na dobrą sprawę jest to wprowadzanie anarchii" – ocenił Sałek.

Z kolei rzecznik PiS Radosław Fogiel pytany o to, "czy Prawo i Sprawiedliwość jest zadowolone z takiego obrotu spraw, że NBP składa zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, czy może lepiej byłoby przemilczeń takie rzeczy", podkreślił, że "Prawu i Sprawiedliwości, a także każdej innej partii, nic do tego, jakie zawiadomienia, czy jakie decyzje podejmuje Narodowy Bank Polski". "Moja opinia jest taka, że każda instytucja państwowa w Polsce ma prawo do podejmowania własnych decyzji. Tak samo jest z Narodowym Bankiem Polskim" - podkreślił.

"Zupełnie inna sprawa to oczywiście w dużej mierze pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej jakieś rojenia kolegów i koleżanek z opozycji o silnych ludziach wyprowadzających tego czy owego" – powiedział rzecznik PiS. "Z racji wojny na Ukrainie uwaga skupiona jest na Rosji. Ja nie wiem, czy to nie jest jakaś niepokojąca fascynacja silnym człowiekiem, czy jak to rozumieć? To są przecież wypowiedzi podkopujące fundamenty systemu demokratycznego, jaki mamy w Polsce" - ocenił Fogiel.

Poseł KO Marcin Kierwiński podkreślił, że "każdy, kto jest powołany niezgodnie z polskim prawem – to nie jest tylko kwestia pana Glapińskiego, ale wielu nominatów PiS-u – prędzej czy później - na pewno po tym, jak PiS odjedzie do historii, a ta perspektywa jest bardzo bliska - zostanie z tego rozliczony". Jego zdaniem, "dziś jest wiele wątpliwość prawnych, co do tego, że człowiek, który jest indywidualnie odpowiedzialny za drożyznę w Polsce, jest nielegalnie powołany". "Rozsądna władza w takiej sytuacji powiedziałaby: są wątpliwości, należy to sprawdzić, niech to zostanie przeanalizowane. Natomiast ta władza nie reaguje, bo ma w nosie Polaków. Dla nich Glapiński jest bardzo wygody" - powiedział polityk PO.

Poseł Lewicy Tomasz Trela stwierdził, że "Glapiński jest szkodnikiem polskiej złotówki, jest człowiekiem, który jest odpowiedzialny za najwyższy wskaźnik inflacji od dwudziestu pięciu lat". "Jest odpowiedzialny za to, że mamy historycznie słabą złotówkę i ci, którzy mają zobowiązania w euro, dolarach i frankach szwajcarskich dzisiaj wyrywają sobie włosy z głowy" - zaznaczył. "Dla mnie Adam Glapiński powinien trafić pod Trybunał Stanu, bo działa na szkodę Polski, a także Polek i Polaków" - ocenił.

Tusk poinformował w czwartek, że posiada ekspertyzy, z których wynika, że uchwała Sejmu o powołaniu Glapińskiego na prezesa NBP jest obarczona nieusuwalną wadą prawną. "Mam w ręku ekspertyzę dr. hab. Bogusława Ulijasza z konkluzją, którą podziela też na przykład prof. Stanisław Hoc, też mamy jego ekspertyzę. Ta konkluzja jest jednoznaczna: uchwała Sejmu powołująca Adama Glapińskiego na prezesa NBP w takiej sytuacji powinna być uznana za obarczoną nieusuwalną wadą prawną" - przekazał Tusk.

Lider Platformy Obywatelskiej powiedział wcześniej na konwencji partii w Radomiu 2 lipca, że jeśli PO wygra wybory, "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". Natomiast poseł KO Tomasz Siemoniak na temat prezesa NBP 2 lipca w "Faktach po Faktach" w TVN24 - jak czytamy na stronie portalu tvn24.pl - powiedział: "Przyjadą silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem NBP. To jest sfera elementarnego ładu w państwie. Mamy dublerów nielegalnie wybranego Trybunału Konstytucyjnego, mamy Glapińskiego, który wedle ekspertyz dla prezydenta Dudy nie powinien być na kolejną kadencją prezesem NBP. Takie sprawy trzeba rozwiązywać. Ci wszyscy ludzie powinni grzecznie odejść"

W piątek NBP poinformował, że zostały wniesione zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa PO Donalda Tuska i posła KO Tomasza Siemoniaka "w związku z ich publicznymi wypowiedziami w dniu 2 lipca 2022 r., w których m.in. podniesiono twierdzenia, że powołanie na stanowisko prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego było nielegalne, wraz z zapowiedziami jego siłowego usunięcia z pełnionego stanowiska". (PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

kgr/