Premier Morawiecki: suwerenność Polski mierzy się silnymi gospodarką, armią i siłą sojuszy, a nie siłą tupania w podłogę

2022-07-16 17:21 aktualizacja: 2022-07-17, 07:14
Premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Suwerenność Polski mierzy się silną gospodarką, silną armią i siłą sojuszy, a nie siłą tupania w podłogę - mówił w sobotę w Ostrowicach (woj. zachodniopomorskie) premier Mateusz Morawiecki, poproszony o skomentowanie słów ministra Ziobry oceniających relację Polski z Unią Europejską.

Premier poproszony był o skomentowanie słów Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który w piątek w programie "Gość wydarzeń", powiedział, że "premier Morawiecki powinien odpowiedzieć sobie, czy jest skuteczny w relacjach z Unią Europejską, bo na to samo pytanie, będą odpowiadać wkrótce wyborcy Zjednoczonej Prawicy". Ziobro nawiązał do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która zlikwidowała Izbę Dyscyplinarną SN i w jej miejsce utworzyła Izbę Odpowiedzialności Zawodowej.

"Suwerenność Polski mierzy się silną gospodarką, silną armią i siłą sojuszy, a nie siłą tupania w podłogę albo krzyczeniem, bez dyskusji z innymi, bo tak tworzy się tylko mur, który do niczego nie prowadzi"

Premier odpowiedział, że "suwerenność Polski mierzy się silną gospodarką, silną armią i siłą sojuszy, a nie siłą tupania w podłogę albo krzyczeniem, bez dyskusji z innymi, bo tak tworzy się tylko mur, który do niczego nie prowadzi".

Ocenił, że "minister sprawiedliwości miesza dwie rzeczywistości". "Otóż środki unijne, które są związane z tak zwanym rozporządzeniem o warunkowości to jedno, a Krajowy Program Odbudowy to zupełnie inna sprawa, jeśli chodzi o cały proces negocjacyjny. I tutaj nie ma to związku. To, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy negocjowane były jakieś zapisy, wskaźniki, cele, wiąże się nie z rozporządzeniem o warunkowości, ale z wyrokami Trybunału Sprawiedliwości, które zapadły w związku z niezgodą, czy niezgodnością pomiędzy Ministerstwem Sprawiedliwości głównie a Unią Europejską" - wyjaśnił premier Morawiecki.

Jak dodał, "trzeba umieć się dogadywać, trzeba umieć rozmawiać, bo bez tego trudno sobie wyobrazić, że druga strona będzie w jakikolwiek sposób zachowywała się tak, jakbyśmy sobie życzyli".

"Myślę, że każdy Polak może sobie odpowiedzieć, czy polityka tupania nogą w podłogę jest skuteczna, gdzie znajduje się dziś nasz wymiar sprawiedliwości, gdzie mógłby się znajdować gdybyśmy dużo lepiej przeprowadzili reformę, a gdzie znajdują się nasze relacje z Unią Europejską, które z jednej strony charakteryzują się naszą ogromną asertywnością niezależnością, utrzymaniem suwerenności Polski, a z drugiej strony mamy rekordowy budżet unijny" - powiedział. Dodał, że ten budżet "prędzej czy później trafi także na te ziemie na Zachodnie Pomorze, do powiatów, do gmin w całej Polsce". "I jestem bardzo z tego zadowolony" - ocenił.

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej i utworzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej było głównym założeniem nowelizacji ustawy o SN, której projekt przedłożony przez prezydenta Andrzeja Dudę trafił do Sejmu w lutym br. Prezydent podkreślał wtedy, że celem zmiany jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejska i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.

Zmian w SN oczekiwała bowiem Komisja Europejska, m.in. od nich uzależniając akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Nie jest jednak pewne, czy nowe przepisy spełnią tzw. kamienie milowe w tej sprawie. Wątpliwości co do tego wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.

 

W Ostrowicach szef rządu uczestniczył w uroczystości wręczenia promes dla samorządów na dofinansowanie inwestycji z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych.

Premier Morawiecki na konferencji prasowej powiedział, że "ziemie popegeerowskie, to największy wyrzut sumienia III Rzeczypospolitej, największy wyrzut sumienia liberałów - od Platformy Obywatelskiej, przez PSL i wszystkie inne rządy, które mogły wiele uczynić, ale nie uczyniły nic lub prawie nic dla tych gmin".

 

🔴 NA ŻYWO | Udział premiera Mateusza Morawieckiego w uroczystości wręczenia promes dofinansowania inwestycji z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych w Ostrowicach.

Posted by Kancelaria Premiera on Saturday, July 16, 2022

"To jest wielki wyrzut sumienia a zarazem grzech, grzech zaniechania. Nie tylko wszystkich, którzy czują się spadkobiercami (Leszka) Balcerowicza, jak Platforma Obywatelska, dla której on jest guru ekonomii - ekonomii chyba antyspołecznej, trzeba powiedzieć - ale także ci wszyscy, którzy dzisiaj powinni odpokutować te grzechy rezygnacji, tę winę niepodejmowania żadnych działań. Myślę, że mają pewną przyczynę do refleksji" - powiedział premier.

Jak dodał, przez naprawę finansów publicznych można było realizować programy, takie jak 500 plus, 13. i 14. emeryturę, ale także obniżkę podatków.

"Kto tę biedę tutaj zainfekował? Kto ją utrwalał?"

Wskazał, że tragedią dla milionów polskich rodzin na tych terenach była bieda. "Kto tę biedę tutaj zainfekował? Kto ją utrwalał? Warto spytać o to i warto powiedzieć, że byli to konkretni ludzie. Ci, którzy podejmowali konkretne decyzje, jak Balcerowicz i jemu podobni, ale także ci, którzy przez grzech zaniechania nie zrobili nic, żeby poprawić los ludzi na terenach pegeerowskich" - powiedział szef rządu.

Jak dodał, rząd Zjednoczonej Prawicy stara się to zmienić i chce wyrównywać szanse dla ludzi mieszkających na tych terenach, m.in. poprzez rozwój infrastruktury, tak by przyciągnąć nowych przedsiębiorców i stworzyć nowe miejsca pracy.(PAP)
Autorzy: Olga Łozińska, Elżbieta Bielecka

gn/