Premier: przeznaczamy coraz więcej na leczenie chorób onkologicznych. Ważna też profilaktyka

2022-07-18 11:27 aktualizacja: 2022-07-18, 13:52
Mateusz Morawiecki w Gliwicach, Fot. PAP/Tomasz Wiktor
Mateusz Morawiecki w Gliwicach, Fot. PAP/Tomasz Wiktor
Przeznaczamy coraz więcej środków na leczenie wszystkich chorób onkologicznych. Na koniec tego roku będzie to ok. 13-14 mld zł. Wśród schorzeń onkologicznych ogromny nacisk kładziemy na raka piersi - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach.

"Ze strony państwa przeznaczamy coraz więcej środków na leczenie wszystkich chorób onkologicznych. Dla porównania około 6 lat temu było to 7,7 mld zł mniej więcej, na koniec tego roku będzie to ok. 13-14 mld złotych, a więc znacząco więcej środków przeznaczonych na leczenie schorzeń onkologicznych" - podkreślił premier podczas wizyty w Gliwicach z okazji otwarcia Centrum Wsparcia Badań Klinicznych w Narodowym Instytucie Onkologii.

Jak mówił "wśród schorzeń onkologicznych ogromny nacisk kładziemy na raka piersi".

"Jak wiemy doskonale - niezwykle ważna jest profilaktyka. Będziemy zastanawiać się, aby w krótkim czasie obniżyć wiek kobiet, od którego zaczyna się profilaktykę, aby ona jak najwcześniej mogła być rozpoczęta. (...) Niestety, rak piersi dotyka coraz młodsze kobiety, proszę więc wszystkie młodsze panie, młodsze kobiety, by jak najczęściej badały się i korzystały z dobrodziejstwa profilaktyki" - zaapelował Morawiecki.

Premier przypomniał też, że wprowadzono pilotaż Narodowej Strategii Onkologicznej, która - jak mówił - "rozwija się na coraz to kolejne jednostki, placówki, korzystając z najlepszych praktyk, także międzynarodowych". 

"Kiedy już się okaże, że ten nowotwór jest, to bardzo ważny jest sprzęt i najnowsze refundowane leki. To wszystko jest obowiązkiem państwa i tu staramy się poprawiać warunki ze wszech miar we wszystkich instytutach onkologicznych, a także na wszystkich oddziałach, które walczą o życie naszych pacjentów" - podkreślił.

Premier przypomniał też, że wprowadzono pilotaż Narodowej Strategii Onkologicznej, która - jak mówił - "rozwija się na coraz to kolejne jednostki, placówki, korzystając z najlepszych praktyk, także międzynarodowych". "Chcemy, żeby Polska była wśród tych, którzy najlepiej potrafią leczyć nowotwór piersi i to jest możliwe" - stwierdził premier.

"W onkologii mówimy, że najlepsze leczenie jest w badaniu klinicznym. To jest taki scenariusz, w którym zwykłe standardowe, optymalne leczenie porównujemy do czegoś, co może być lepsze. Mówimy nie tylko o badaniach, które będą finansowane i organizowane przez przemysł farmaceutyczny, ale również w tzw. badaniach akademickich, to znaczy wtedy, kiedy my lekarze mamy pomysł, jak pacjenta można leczyć lepiej. Czasami ten pomysł oznacza również, że można go leczyć taniej" - podkreślił kierownik Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Piersi Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach docent dr hab. Michał Jarząb.

Jego zdaniem "zarówno badania komercyjne, jak i akademickie badania kliniczne są filarem medycyny, filarem rozwoju onkologii". "Mam nadzieję, że pacjentki chore na raka piersi będą korzystały z tych najlepszych metod terapii w scenariuszu, który zarówno posunie do przodu polską medycynę, jak i ma szansę posunąć do przodu polską naukę i jej uznanie w świecie" - powiedział dr hab. Jarząb.

Agnieszka Greger, pacjentka gliwickiego Instytutu od 2017 roku, przyznała, że poniedziałkowa uroczystość ma "niesamowite znaczenie". "To krok milowy dla usprawnienia mechanizmu onkologicznego" - oceniła.

"Niestety, nowotwór to choroba wielozadaniowa i bardzo często nie zabija nas rak, ale choroby współistniejące. Dlatego tak ważne jest nie tylko wsparcie merytoryczne, ale też finansowe, o które tak walczymy. Niestety, nie chorujemy tylko my, ale często chorują też całe rodziny. Dlatego wierzę, że dzięki temu spotkaniu będziemy w stanie usprawnić system, że będzie coraz więcej badań, bo naprawdę kluczowym tematem są badania profilaktyczne i wczesne wykrywanie chorób" - zauważyła Greger.

Także posłanka Barbara Dziuk (PiS) oceniła, że "to moment historyczny, kiedy pochylamy się tu, w Instytucie Onkologii nad potrzebami +amazonek+". "Choroby cywilizacyjne mają to do siebie, że są bardzo podstępne (...) To jest miejsce szczególne dla mnie, ponieważ od 20 lat przezwyciężałam chorobę z mamą, a potem musiałam być pod opieką profesorów" - powiedziała.

Instytut Onkologii w Gliwicach otrzymał na stworzenie Centrum Wsparcia Badań Klinicznych finansowanie od Agencji Badań Medycznych. Zadaniem Centrum będzie kompleksowa obsługa i realizacja badań klinicznych komercyjnych i niekomercyjnych, dzięki czemu dostęp do nowoczesnych i innowacyjnych terapii stanie się dla pacjentów bardziej przystępny i komfortowy. Część finansowania została przeznaczona na adaptację oraz modernizację istniejących pomieszczeń znajdujących się w zabytkowej części Instytutu, ale również na budowę nowoczesnej, dwupoziomowej części biurowej zlokalizowanej na jednym z tarasów.

Według Narodowej Strategii Onkologicznej do 2024 r. powstać mają co najmniej cztery centra, a do 2029 r. liczba ta ma zwiększyć się do 8 placówek. (PAP)

Pierwsze pieniądze unijne wpłyną na przełomie tego i przyszłego roku

Szef rządu na konferencji prasowej w Gliwicach (woj. śląskie) był pytany o sprawę środków dla Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

"Proponowałbym, żeby spojrzeć na środki unijne w całości. Ponieważ ten największy budżet składa się z dwóch takich podstawowych komponentów. Ten ponad 700 mld (zł - PAP) na najbliższe siedem lat ze środków unijnych tych tradycyjnych - tutaj mamy fundusze spójności, Wspólną Politykę Rolną - i to jest ponad 500 mld (zł - PAP) - orientacyjnie, wszystkie razem. A Krajowy Program Odbudowy to jest znacząco mniejsza część, ale tez istotna - 100-kilkadziesiąt mld złotych. I jedne i drugie prędzej czy później zaczną do Polski płynąć" - powiedział premier.

Jak dodał, Polska jest na etapie zakończenia negocjowania umowy partnerstwa z KE.

"Podpisaliśmy umowę partnerstwa około dwa tygodnie temu i sądzę, że mniej więcej na przełomie tego i przyszłego roku pierwsze pieniądze unijne wpłyną. A to, czy one będą ze Wspólnej Polityki Rolnej, czy z funduszy strukturalnych, czy z KPO jest dla mnie rzeczą wtórną, nie pierwszorzędną. Jestem przekonany, że te środki wpłyną i będą pomagały w rozwoju Polski. (...) Jestem dobrej myśli i na pewno dopniemy tutaj swego" - zapewnił Morawiecki.

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Był to krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.

KE zaznaczyła m.in. że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego oceniła, że niedawna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków określonych w KPO. "Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy" - mówiła.

Szefowa KE Ursula von der Leyen oświadczyła zaś, że "Polska musi wywiązać się ze zobowiązań dotyczących reformy systemu dyscyplinarnego sędziów w kontekście unijnego Funduszu Odbudowy".(PAP)

Autorzy: Agata Zbieg, Marek Błoński, Aneta Oksiuta

kw/