Ardanowski: porozumienie w sprawie odblokowania portów to przełom

2022-07-22 12:57 aktualizacja: 2022-07-23, 07:45
Wiadomość, że przedstawiciele Rosji, Ukrainy, Turcji i ONZ podpiszą w piątek umowę, która ma odblokować eksport ukraińskiego zboża przez porty Morza Czarnego to najważniejsza informacja związana z problemem żywienia świata; to przełom - powiedział w piątek PAP.PL szef prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski.

 

Oglądaj także na naszym kanale na YouTube 

lub 

wysłuchaj w formie podcastu 

Wiadomość, że przedstawiciele Rosji, Ukrainy, Turcji i ONZ podpiszą w piątek umowę, która ma odblokować eksport ukraińskiego zboża przez porty Morza Czarnego to najważniejsza informacja związana z problemem żywienia świata; to przełom - powiedział w piątek PAP.PL szef prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski.

Biuro tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana poinformowało w czwartek, że przedstawiciele Rosji, Ukrainy, Turcji i ONZ podpiszą w piątek w Stambule umowę, która ma odblokować eksport ukraińskiego zboża przez porty Morza Czarnego.

Przewodniczący rady do spraw Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP Jan Krzysztof Ardanowski w piątek w Studiu PAP ocenił, że potencjalne podpisanie umowy będzie bardzo dobrą informacją. "To przełom" - zaznaczył.

"To jest może najważniejsze wydarzenie, najważniejsza informacja związana z problemem żywienia świata, z tymi kłopotami które wywołała Rosja wojną na Ukrainie" - powiedział. Dodał, że mówienie o tym, że przy obecnej infrastrukturze można przetransportować całe ukraińskie zboże drogą lądową było "zaciemnianiem obrazu".

Były minister rolnictwa podkreślił, że żaden z krajów sąsiadujących z Ukrainą, m.in. Rumunia, Węgry, Słowacja czy Polska nie mógłby sobie poradzić z transportem lądowym ukraińskiego zboża i jednoczesnym uchronieniem lokalnych rolników przed spadkami cen. "Mogłoby to spowodować ogromne perturbacje, zniszczenie rolnictwa w takich krajach jak Polska".

Ardanowski podkreślił, że w Polsce problem związany z Ukraińskim zbożem "jest bagatelizowany". Jego zdaniem, nikt nie ma kontroli nad ilością zboża, które ostatecznie trafia na polski rynek.

"Nie do końca znane są dane, ile tego zboża do Polski wpływa, bo jest rejestrowana tylko część tego zboża, którą importują polskie firmy. Nie jest to może ilość, która rozwaliłaby polski rynek, ale jeżeli w dokumentach przewozowych przewoźnik wpisze tranzyt, to już Krajowa Administracja Skarbowa, ani nikt inny nie rejestruje tego, zakładając, że w ramach tranzytu przejedzie to przez Polskę. Nie ma nad tym żadnej kontroli" - powiedział.

Zdaniem szefa rady do spraw Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP rozwiązaniem problemu mogłoby być deklarowanie przez przewoźnika, którymi przejściami granicznymi zboże opuszcza nasz kraj. "Natomiast (dziś) ten tranzyt w większości zostaje w Polsce" - dodał.

Rosyjska blokada ukraińskiego eksportu przyczyniła się do wzrostu cen żywności na światowych rynkach i - zdaniem organizacji międzynarodowych - może doprowadzić do niedoborów żywności w wielu krajach Afryki i Bliskiego Wschodu.

Ukraina i Rosja są jednymi z największych na świecie producentów i eksporterów zbóż. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego, eksport przez czarnomorskie porty tego kraju został zablokowany. W ukraińskich magazynach zalegają miliony ton zboża. Rosyjska blokada ukraińskiego eksportu przyczyniła się do wzrostu cen żywności na światowych rynkach i - w ocenie organizacji międzynarodowych - może doprowadzić do klęski głodu w wielu krajach Afryki i Bliskiego Wschodu.

ONZ i Turcja od dwóch miesięcy pracowały nad zawarciem "całościowego" porozumienia z Kijowem i Moskwą, które pozwoliłoby na wznowienie eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne i ułatwienie transportu zboża i nawozów z Rosji. W ubiegłym tygodniu w Stambule odbyły się pierwsze rozmowy dotyczące umowy.

Rozmawiała: Anna Nartowska

Autor: Adrian Kowarzyk