Finlandia. Opozycja proponuje zakaz wydawania Rosjanom wiz turystycznych

2022-07-29 11:35 aktualizacja: 2022-07-29, 15:32
Wypoczynek nad rzeką Vantaa w Finlandii Fot. PEKKA SIPOLA/PAP/EPA
Wypoczynek nad rzeką Vantaa w Finlandii Fot. PEKKA SIPOLA/PAP/EPA
Konserwatywna partia opozycyjna fińskiego parlamentu, Koalicja Narodowa, zaproponowała w tym tygodniu wstrzymanie wydawania nowych wiz turystycznych obywatelom Rosji w geście solidarności z zaatakowaną przez Rosję Ukrainą - podała w piątek agencja AFP.

"Ta sytuacja jest nie do zniesienia. Obywatele Ukrainy są mordowani, w tym cywile, kobiety i dzieci, a w tym samym czasie Rosjanie spędzają wakacje w Unii Europejskiej" - powiedział Jukka Kopra, poseł Koalicji Narodowej.

Finlandia jest jedynym unijnym sąsiadem Rosji, który wydaje wizy turystyczne jej obywatelom - przekazało AFP. Inne kraje należące do strefy Schengen, które graniczą z Rosją - Polska, Estonia, Łotwa i Litwa, wprowadziły już ograniczenia dla wydawania rosyjskich wiz.

Po zamknięciu przestrzeni powietrznej UE dla rosyjskich samolotów, Finlandia stała się ważnym krajem tranzytowym dla Rosjan, którzy chcą udać się do innego miejsca w Europie. Propozycja posłów fińskiej opozycji pokrywa się z nastrojami społecznymi - skomentowało AFP.

"To nie jest właściwie, że Rosjanie mogą swobodnie podróżować do Finlandii. To wbrew podstawom nałożonych sankcji. Powinny obowiązywać jakieś ograniczenia" - powiedziała francuskiej agencji mieszkanka Finlandii Kirsi Iljin.

Także Aki Linden z rządzącej partii socjaldemokratycznej, który sprawuje obowiązki premiera pod nieobecność Sanny Marin, opowiedział się za zwiększeniem ograniczeń dla rosyjskiej turystyki. Linden dodał, że duża liczba wydanych wiz, do 100 tys., komplikuje całą sytuację. Fińskie ministerstwo spraw zagranicznych przekazało AFP, że "obecnie badane są możliwości" wprowadzenia nowych restrykcji.

Rosyjscy turyści stanowią także ważne źródło przychodu dla przygranicznych fińskich miasteczek. Wielu mieszkańców martwi się, że ograniczenie rosyjskiej turystyki zaszkodziłoby ich biznesom. (PAP)

mar/