Jak czytamy w gazecie, nie ma co liczyć na to, że podwyżki cen papieru kogokolwiek ominą, przełożą się bowiem na produkty, które są w papier czy karton opakowane. "Choć ceny już wzrosły, to dalsze podwyżki są kwestią czasu, co już sygnalizują producenci" - podaje dziennik.
Cena celulozy rośnie właściwie od końca 2021 r. i od tego czasu się w zasadzie podwoiła. Stabilizację może przynieść dopiero spowolnienie gospodarcze i spadek zapotrzebowania na papier, które obecnie generuje wysoki popyt ze strony wielu sektorów – mówi, cytowany przez "Rz" Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper. "Wzrost ceny papieru wynika też z kosztów energii, produkcja pochłania zarówno dużo elektryczności, jak i ciepła. Wiele zakładów ma swoje własne źródła albo kupują gaz i energię na rynku i odczuwają obecne zmiany cen. 500 papierni w Europie jest uzależnionych od dostaw gazu" – dodaje.
Jak podaje "Rzeczpospolita", wyższe ceny uderzają jednak także w innych segmentach rynku. Drogi papier to droższe książki czy inne artykuły papiernicze, które Polacy wkrótce zaczną kupować w ramach szkolnych wyprawek.
"Wzrost cen tego podstawowego surowca odczują też wszyscy w postaci droższych produktów tak podstawowych, jak papier toaletowy czy ręczniki papierowe" - wskazuje dziennik.
Z badania UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych, które cytuje "Rz" wynika, że w czerwcu kategoria chemii gospodarczej była o 12,2 proc. droższa w ujęciu rocznym.(PAP)
kgr/