Zdaniem Bańki należy stworzyć mapę drogową i przyśpieszyć działania, aby wielkie amerykańskie firmy sportowe NBA, NHL, NFL i MLB uznały kodeks antydopingowy opracowany przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
Amerykańskie uczelnie i sporty wyczynowe od dawna są postrzegane jako "czarna dziura" przez antydopingowych urzędników z niejednolitymi testami i karami często utajonymi, chociaż USA są członkiem WADA - napisał dziennikarz Reutersa.
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) uważa, że nadszedł właściwy czas, aby w końcu skłonić amerykańskie uczelnie i sporty zawodowe do uznania kodeksu antydopingowego i zaproponowała mapę drogową, aby przyspieszyć wysiłki – powiedział Reuterowi prezes Witold Banka.
WADA stoi na stanowisku aby rozmowy rozpocząć z NCAA czyli organem zarządzającym amerykańskim sportem uniwersyteckim.
USA są sygnatariuszem Kodeksu WADA, ale jako prywatne firmy National Football League, Major League Baseball, National Basketball Association i National Hockey League nie są związane przepisami, których muszą przestrzegać amerykańskie federacje sportowe, aby umożliwić sportowcom konkurowanie na arenie międzynarodowej.
"Temat ten omawialiśmy ostatnio na spotkaniu z Biurem Narodowej Polityki Kontroli Narkotyków (ONDCP) Białego Domu, na którym Komitet Olimpijski i Paraolimpijski Stanów Zjednoczonych (USOPC) oraz Agencja Antydopingowa USA (USADA) odpowiedziały pozytywnie na nasze propozycje. Zaproponowaliśmy im kilka map drogowych. Powiedziałem im, że jesteśmy otwarci na rozpoczęcie współpracy, ale piłka jest teraz na ich boisku” - dodał Bańka.
Stany Zjednoczone i USADA często potępiały inne kraje i organy antydopingowe, takie jak WADA, za to, że nie są wystarczająco surowe w kwestii oszustw związanych z narkotykami. W 2020 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę antydopingową, która zezwala Stanom Zjednoczonym na ściganie osób odpowiedzialnym za opracowywanie systemu dopingowania sportowców. (PAP)
kw/