Do wypadku doszło ok. godz. 5.40 na autostradzie A4. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus z polskimi pielgrzymami zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie.
W sieci ukazało się nagranie, na którym widać polski autokar na ok. siedem minut przed wypadkiem:
Nie żyje kierowca autokaru
Josip Mataija, komendant policji drogowej Chorwacji poinformował w sobotę, że "inspekcja miejsca wypadku została zakończona, wrak autokaru został usunięty, a ruch na autostradzie przywrócony". Jak wskazał, "potrzebne jest teraz śledztwo, które zbada i jasno określi przyczynę tej tragedii".
Dodał, że w wypadku polskiego autokaru zginął jego kierowca. "Możliwe, że kierowca zasnął, że miał problemy zdrowotne, ale najlepiej jest zostawić te teorie i zaczekać na wyniki śledztwa, by z pewnością wiedzieć, jak doszło do tego wypadku" - powiedział komendant chorwackiej drogówki. "Śledztwo zostanie zakończone tak szybko, jak to tylko możliwe" - zapewnił.
W wypadku autokaru zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to obywatele polscy, którzy zmierzali do położonego w Bośni i Hercegowinie sanktuarium w Medjugorje. Rannych umieszczono w szpitalach w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakovcu.
Czterech poszkodowanych wróciło już do kraju. (PAP)
mmi/