Do zdarzenia doszło w niedzielę, 7 sierpnia około godz. 3 nad ranem w Bielawie na Dolnym Śląsku. "Mieszkaniec Bielawy, Bartłomiej G. był skonfliktowany z jednym z mężczyzn, który podczas rozmowy telefonicznej wypowiadał się o nim niepochlebnie. 26-latek słysząc tę rozmowę, chciał się z nim rozprawić. Wziął maczetę i pojechał z nią w miejsce, gdzie spodziewał się spotkać swojego adwersarza. Na swojej drodze spotkał trzech młodych mężczyzn, którzy świętowali na świeżym powietrzu urodziny jednego z nich. Wszystko wskazuje na to, że Bartłomiej G. zadał cios maczetą w serce 22-letniemu mężczyźnie myśląc, że to poszukiwana przez niego osoba" – przekazał we wtorek PAP zastępca prokuratora rejonowego w Dzierżoniowie Emil Wojtyra.
Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe, jednak życia mężczyzny nie udało się uratować. O śmierci 22-latka poinformował we wtorek za pośrednictwem mediów społecznościowych jego klub piłkarski, Bielawianka Bielawa.
Bartłomiej G. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Mężczyzna wyszedł niedawno z więzienia, gdzie spędził cztery lata za handel narkotykami.
Prok. Wojtyra poinformował, że Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie uwzględnił wniosek prokuratury i zastosował wobec 26-latka tymczasowy areszt na trzy miesiące. (PAP)
Autorka: Agata Tomczyńska
mar/