Na lotnisku płonie magazyn z amunicją i pas startowy – podały sieci społecznościowe, a za nimi ukraińskie media. Od pozycji ukraińskich na linii frontu w obwodzie chersońskim Nowofedoriwkę dzieli około 200 km w linii prostej. Według informacji w sieciach społecznościowych eksplozji było ponad dziesięć.
Media ukraińskie przekazały, powołując się na samozwańcze rosyjskie władze Krymu, że jedna osoba zginęła. Wcześniej informowano, że rannych zostało pięć osób, w tym dziecko.
"Okoliczności są badane" - skomentował rosyjski przywódca Krymu Sergij Aksionow. Z kolei doradca Aksjonowa Oleg Kryuchkow powiedział, że jak dotąd może „potwierdzić tylko sam fakt kilku eksplozji w rejonie Nowofedorowka” - podało Radio Swoboda.
Another video of the explosion in the area of military airport in Novofedorivka, Saky region on the territory of occupied Crimea. pic.twitter.com/YrfnQ9r4Tg
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) August 9, 2022
Jak podkreśla ukraińska telewizja internetowa "Toronto" w Nowofedorowce, niedaleko miasta Saka, znajduje się lotnisko, jedno z kluczowych dla rosyjskiego lotnictwa. Wcześniej znajdowała się tam baza Marynarki Wojennej Ukrainy. Obecnie ma tam bazę 43 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego Rosyjskich Sił Powietrznych, który składa się głównie z bombowców Su-30SM, Su-33 i Su-24M.
To z tej bazy lotniczej Rosja wysyła swoje bombowce uzbrojone w pociski manewrujące do ataku na ukraińskie miasta.
[2] The Novofedorivka airbase in occupied #Crimea is (was) one of the major Crimean hubs for the Russian Air Force during 5 months of the war. From that airbase, Russia sends (sent) its bombers armed with cruise missiles to attack #Ukraine's cities. (Photos from Google). pic.twitter.com/Kq7XwA5JJl
— Viktor Kovalenko (@MrKovalenko) August 9, 2022
Huge explosion at the military airport in Novofedorivka in Russian-occupied Crimea. About 200km (over 120 miles) from the frontline.pic.twitter.com/8POh6yNhmq
— Ostap Yarysh (@OstapYarysh) August 9, 2022
‘Mommy, let’s get out of here! It’s a nightmare. These wooden houses won’t help’ woman screaming in #Novofedorivka in #Crimea pic.twitter.com/4Vht6yw9tT
— Taras Berezovets (@TarasBerezovets) August 9, 2022
#Crimea today. It is assumed that the explosion occurred at the Novofedorivka military airfield near the city of Saka.
— Promote Ukraine (@PromoteUkraine) August 9, 2022
Video taken from Tsaplienko telegram channel. pic.twitter.com/B4gZ1mtxHZ
"Krym to Ukraina"
"Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Ludności Rdzennej. W Ukrainie za taką uważa się Tatarów krymskich, Karaimów i Krymczaków. A dzisiejsze wybuchy w Nowofedoriwce to kolejne przypomnienie o tym, czyj jest Krym. Bo to jest Ukraina!” – napisała Wereszczuk na Telegramie
Zaś doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zaznaczył, że przyszłością Krymu jest bycie perłą Morza Czarnego, parkiem narodowym z unikalną przyrodą, światowym kurortem, a nie bazą wojskową dla terrorystów. Dodał też, że demilitaryzacja Federacji Rosyjskiej to nieodłączna część zapewnienia globalnego bezpieczeństwa. "I to się właśnie zaczyna" - dodał we wpisie na Twitterze.
Do sprawy wybuchów odniosło się również ukraińskie ministerstwo obrony, które poinformowało na Facebooku: „Jeżeli chodzi o pożar na terytorium lotniska 'Saki' w pobliżu Nowofedoriwki na tymczasowo okupowanym przez Rosję Krymie. Ukraińskie ministerstwo obrony nie może ustalić przyczyn pożaru, lecz po raz kolejny przypomina o przestrzeganiu przepisów przeciwpożarowych i o tym, że palenie tytoniu może odbywać się jedynie w wyznaczonych miejscach”.
Ministerstwo podkreśliło też, że pożar na Krymie może zostać wykorzystany przez Rosję w wojnie informacyjnej. „Nie wykluczamy, że okupanci 'przypadkowo' znajdą charakterystyczną 'naszywkę', 'wizytówkę' czy nawet kod DNA. (...) Zachowujcie spokój i ufajcie Siłom Zbrojnym Ukrainy” - napisano w informacji ministerstwa.
Amerykański dziennik "New York Times" napisał, powołując się na anonimowe źródło w ukraińskim wojsku, że za wybuchami stoją Siły Zbrojne Ukrainy, które do wykonania tej operacji użyły wyłącznie ukraińskiego sprzętu. "To była baza lotnicza, z której regularnie startowały samoloty do ataków na nasze siły na południowym odcinku frontu" - przekazał urzędnik. Nie chciał ujawnić rodzaju broni użytej w ataku, mówił jedynie, że "użyto wyłącznie urządzeń produkcji ukraińskiej".
Ani Rosjanie, ani Ukraińcy oficjalnie nie potwierdzają tych doniesień.(PAP)
Kamila Wronowska