W operacjach cum-ex chodziło o taki obrót akcjami w dniu wypłaty dywidendy, żeby uzyskać wielokrotny zwrot podatku od zysków kapitałowych, który de facto został zapłacony tylko raz. Pozwalały na to luki w przepisach podatkowych. W rezultacie niemiecki fiskus stracił miliardy euro.
Parlamentarna komisja śledcza w Hamburgu stara się ustalić, jaki wpływ mieli ówcześni lokalni politycy SPD, w tym Scholz, na sprawę zamieszanego w aferę lokalnego banku Warburg - w listopadzie 2016 r. zrezygnowano z wyegzekwowania od niego 47 mln euro należności podatkowych. Scholz był wówczas burmistrzem miasta, a obecny szef władz miejskich Peter Tschentscher był senatorem (ministrem) finansów.
"Przeszukanie skrzynki mailowej Scholza ma podobno związek z dochodzeniami przeciwko wieloletniemu posłowi SPD Johannesowi Kahrsowi" - pisze dziennik "Bild". Kahrs jest podejrzewany m.in. o pomoc w uchylaniu się od płacenia podatków. Według informacji gazety w skrytce oszczędnościowej należącej do Kahrsa śledczy znaleźli 214 800 euro i 2400 dolarów w gotówce o niewiadomym pochodzeniu.(PAP)
mar/