Jak ogłosiła we wtorek odpowiedzialna za resort ekologii minister Teresa Ribera, rząd zachowa pewną tolerancję wobec podmiotów zobowiązanych do wdrożenia nowego prawa. Tymczasem największym problemem w egzekucji nowych przepisów jest opór kilku wspólnot autonomicznych kraju.
W poniedziałek podczas spotkania z przedstawicielami rządu Hiszpanii Pedro Sancheza przeciwko nowemu prawu opowiedziały się największe wspólnoty autonomiczne kraju: Andaluzja, Katalonia oraz Madryt.
Nowe przepisy zostały zatwierdzone podczas posiedzenia rządu 1 sierpnia, a dzień później zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw (BOE).
Za łamanie przepisów - nawet 100 mln euro kary
Zgodnie z nową regulacją, która będzie obowiązywała do 1 listopada 2023 r., za jej lekceważenie będą przewidziane sankcje podzielone na trzy kategorie: od lekkich, szacowanych do 600 tys. euro, do kar za wykroczenia ciężkie i bardzo ciężkie. Ich maksymalna wartość wynosi odpowiednio do 6 mln euro i 100 mln euro.
Nowe przepisy są odpowiedzią rządu Hiszpanii na zalecenie KE dotyczące redukcji zużycia energii. Na jego podstawie właściciele placówek handlu, kultury, turystyki, a także operatorzy budynków publicznych, dworców kolejowych i autobusowych będą zobowiązani do oszczędzania energii.
Przepisy nakazują w tych placówkach m.in. utrzymanie temperatury maksymalnej w okresie zimowym do 19 st. C., a latem do minimalnej 27 st. C, a także wyposażenie ich w automatycznie zamykające się drzwi chroniące budynek przed utratą energii.
Autor: Marcin Zatyka (PAP)
mmi/