Dni Koronki to jedna z najważniejszych imprez w roku dla środowiska twórczyń. Do poniedziałku zobaczyć będzie można wystawę koronek, pokazy heklowania, prezentacje mody, posłuchać góralskiej muzyki i skosztować lokalnych specjałów.
„To święto koronczarek. Rozwijamy się i wypływamy na szerokie wody. Dlatego tegoroczne hasło brzmi: +Z karpackich hal do Dubaju+. Chcemy zaakcentować sukces, który nas spotkał: prezentację naszych koronek na wystawie Expo. Pokażemy też, że nasza tradycja wciąż żyje, jest trwała, i że wciąż się rozwijamy. 700 koronczarek koniakowskich wciąż hekluje i pokazuje, że tę twórczość ma głęboko w sercach i duszach. Każdy, kto przyjedzie będzie mógł nas spotkać” – powiedziała PAP Lucyna Ligocka-Kohut, propagatorka koronki koniakowskiej.
Jak powiedziała, już w piątek zwiedzić można wystawę koronek, które promowały w tym roku Beskidy i województwo śląskie w polskim pawilonie na Expo. Ekspozycja „Z karpackich hal do Dubaju” prezentowana będzie w strażnicy OSP w Koniakowie.
Największa na świecie koronkowa serweta
Wśród eksponatów będzie największa w świecie serweta z koronki koniakowskiej. To arcydzieło o średnicy 5,3 m wykonały wspólnie Zuzanna Ptak z córkami: Danutą Juroszek i Wiesławą Juroszek, a także wnuczką Anną. W obróbce pomagało im jeszcze dziesięć pań. Wzór tradycyjnie stanowią kwiaty. Wśród nich znajduje się godło narodowe: orzeł w koronie.
Lucyna Ligocka-Kohut powiedziała PAP, że oprócz tej największej serwety zaprezentowanych zostanie też 49 mniejszych, dwadzieścia sukien z kolekcji „Flowers of Koniaków” Beaty Bojdy, a także fotografie, które przybliżą koniakowską prezentację w Dubaju. „Wernisaż wystawy zaplanowaliśmy na sobotę. Zobaczyć ją będzie można do poniedziałku” – dodała.
Kreacje, które są częścią ekspozycji, zaprezentowane zostaną również podczas pokazu mody, w niedzielę wieczorem, w kamieniołomie na Koczym Zamku. Tam też będzie muzykowanie; wystąpi grupa śpiewacza Kóniokowianie, kapela Capki ze Słowacji oraz Vołosi Band.
W koniakowskim Centrum Koronki odbywać się będą warsztaty. 30 pań z różnych zakątków Polski będzie w ich trakcie poznawało tajniki heklowania pod okiem Haliny Kukuczki, Doroty Cieślar i Grażyny Haratyk.
W Koniakowie powstanie też miasteczko koronczarskie. Na Szańcach staną stoiska około dwudziestu twórczyń. „Będzie można podejść, porozmawiać, poheklować lub kupić coś bezpośrednio od koronczarek” – powiedziała Ligocka-Kohut. Tam będą też stoiska pań z koła gospodyń wiejskich. „Będzie można skosztować góralskich smaków” – dodała.
Dni Koronki Koniakowskiej organizowane są rokrocznie w sierpniu od 2003 r.
Koronki są wizytówką wsi Koniaków w Beskidzie Śląskim. Są wykonywane z białych lub kremowych nici bawełnianych. Twórczynie wykorzystują liczne motywy przyrodnicze i ornamenty roślinne, komponowane koliście lub gwieździście. Ich unikatowość polega na tym, że powstają bez żadnego szablonu czy wzornika, a mnogość elementów pojawiających się w danym dziele zależy głównie od wyobraźni koronczarki.
Tradycja heklowania sięga początków XX w. Taki sposób szydełkowania nie jest stosowany nigdzie indziej. Przechodzi z pokolenia na pokolenie. W rejonie Koniakowa mieszka ok. 700 koronczarek. Heklowanie zostało wpisane na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Koronki w przeszłości często stawały się podarunkiem. Otrzymali je m.in. papież Jan Paweł II oraz królowa angielska Elżbieta II. Koronki trafiły również na światowe wybiegi. Skorzystała z nich japońska projektantka Rei Kawakubo. Wykorzystała je w sukni ślubnej zaprezentowanej na Paris Fashion Week. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
mar/