Manifestacja kilkudziesięciu kobiet została rozpędzona zaledwie w pięć minut przez uzbrojonych w broń szturmową talibów, którzy strzelali seriami.
Demonstracje kobiet w Kabulu stają się coraz rzadsze, zwłaszcza odkąd na początku tego roku zatrzymano grupę organizatorek protestów, z których część spędziła w areszcie wiele tygodni - wyjaśnia AFP.
Odkąd blisko rok temu talibowie wrócili do władzy kobiety straciły większość praw wywalczonych przez dwie ostatnie dekady, po upadku poprzedniego reżimu islamskich fundamentalistów, którzy rządzili w latach 1996-2001.
AFP przypomina, że jednym z ostatnich radyklanych ograniczeń nałożonych na kobiety był dekret nakazujący im zakrywanie ciała od stóp do głów, tak aby widoczne były tylko oczy.
„Chcemy, by nasze kobiety żyły godnie i bezpiecznie” – oznajmił Khalid Hanafi, pełniący obowiązki ministra cnót i występków.
Dekret, wydany w maju, głosi też, że kobiety powinny pozostać w domach i nie pracować poza nimi. "Zasady islamu są dla nas ważniejsze niż cokolwiek innego" – dodał Hanafi. Wcześniej talibowie zdecydowali, że dziewczynki nie mogą chodzić do szkoły powyżej szóstej klasy. (PAP)
kgr/