"Gazeta Polska": Poseł PO i lichwiarskie interesy

2022-08-17 12:27 aktualizacja: 2022-08-17, 18:02
Poseł Arkadiusz Myrcha w sejmie Fot. PAP/Marcin Obara
Poseł Arkadiusz Myrcha w sejmie Fot. PAP/Marcin Obara
Arkadiusz Myrcha przez 2,5 roku był jednocześnie posłem i jednym z trzech wspólników toruńskiej kancelarii prawnej świadczącej usługi na rzecz firmy pożyczkowej, której właściciele są obecnie oskarżeni o lichwę i oszustwa – pisze środowa "Gazeta Polska".

Jak stwierdza "GP", według śledczych mieli oni wykorzystywać trudną sytuację finansową swoich klientów, bezprawnie przejmując nieruchomości będące zabezpieczeniem pożyczek. "Półtora roku po wszczęciu śledztwa w ich sprawie polityk oficjalnie odszedł z kancelarii" – dodano.

Według "GP" śledczy prześwietlili pożyczki udzielone przez Janvest w latach 2014–2017.

"W sumie były to 93 umowy. Wszystkie, jak wynika z aktu oskarżenia przeciwko właścicielom Janvestu – zabezpieczono +przewłaszczeniem nieruchomości pożyczkobiorców lub zobowiązaniem do przeniesienia własności nieruchomości+" – wskazuje tygodnik. Dodaje, że prokuratura przesłuchała każdego z klientów. "Wnioski o ściganie przedstawicieli Janvestu złożyło 25 z nich" – stwierdza.

"GP" wskazuje, że "przy okazji sprawy Janvestu pojawia się nazwisko Arkadiusza Myrchy, wpływowego posła PO".

"Od wyborów parlamentarnych w październiku 2015 r. Arkadiusz Myrcha przestał pracować dla kancelarii oraz zaprzestał obsługi prawnej na rzecz jakichkolwiek klientów kancelarii" – twierdzi cytowana przez tygodnik Magdalena Rujna. "GP" zwraca uwagę, że z jego oświadczenia majątkowego wynika, że jako poseł przez 2,5 roku był formalnie partnerem kancelarii obsługującej Janvest. (PAP)
 

mar/