Jak poinformowała w czwartek wągrowiecka policja, zgłoszenie o tym zdarzeniu – od anonimowej osoby - funkcjonariusze otrzymali we wtorek późnym wieczorem.
W związku z uzyskanymi informacjami, udali się do jednej z wiosek pod Wągrowcem. Właściciel zwierzęcia początkowo nie wskazał funkcjonariuszom gdzie jest pies, dodatkowo przekazał informację, że jego zwierzak "został potrącony przez samochód więc go zakopał".
"Przekazywane przez mężczyznę informacje nie zgadzały się jednak z wcześniejszymi ustaleniami. Z uwagi na stan trzeźwości mężczyzny – ok. 2 promili alkoholu - nie przeprowadzono z nim czynności procesowych. Noc spędził w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Następnego dnia po wytrzeźwieniu mężczyzna zderzył się z rzeczywistością" – podała policja.
Funkcjonariusze prowadzący czynności na miejscu odnaleźli uśmierconego psa porzuconego nieopodal w polu. Odnaleźli i zabezpieczyli również siekierę, przy użyciu której najpewniej zwierzę straciło życie.
"Mężczyzna postawiony przed tymi faktami przyznał się do uśmiercenia psa. Przedstawiono mu zarzut z art. 35 Ustawy o Ochronie Zwierząt. Dodatkowo Prokurator Rejonowy objął podejrzanego dozorem policji i obowiązał do stawiennictwa 2 razy w tygodniu w KPP w Wągrowcu" – podano.
Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.
autor: Anna Jowsa
mar/