O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wojewoda zachodniopomorski: obserwujemy pogorszenie sytuacji, wydobyto 16 ton śniętych ryb z Odry 

Obserwujemy znowu pogorszenie sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina. Z szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry w Szczecinie - przekazał w niedzielę na konferencji prasowej wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki podczas konferencji prasowej Fot. PAP/Jerzy Muszyński
Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki podczas konferencji prasowej Fot. PAP/Jerzy Muszyński

"Dzisiaj obserwujemy znowu pogorszenie tej sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina w kanałach odrzańskich na terenie miasta. Z takich szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry, tutaj, w Szczecinie" - powiedział Bogucki.

Jak mówił, wydobywanie ryb jest inne w Szczecinie, niż na południu kraju, gdyż zapory, które są w mieście "nie mają tak wielkiego zastosowania, ale one cały czas funkcjonują".

Więcej

Strażacy w strojach ochronnych usuwają martwe ryby przy zaporze elastycznej na Odrze Fot. PAP/ Marcin Bielecki

Ponad 106 ton martwych ryb z Odry trafiło do utylizacji. W jaki sposób są neutralizowane?

"W 17 miejscach 29 zapór, one wciąż zbierają ten materiał, ale tutaj w Szczecinie z uwagi na specyfikę rzeki, która dzieli się na wiele kanałów, która ma wiele odnóg, trzeba to robić ręcznie, a więc pływać na łodziach" - mówił Bogucki.

Wojewoda wyjaśnił, że "pogorszenie sytuacji jest związane z dwoma czynnikami - z jednej strony to są ryby, które padały na skutek tej fali przypływającej z południa, która przynosiła śnięte ryby, która powodowała śnięcie ryb, z drugiej strony to jest kumulacja drugiego czynnika, a więc braku tlenu".

"To, co wyławiają wędkarze, strażacy, żołnierze WOT-u to są ryby, które dwa, trzy dni temu padły, ale także są ryby świeże, które padły na skutek przyduchy. To kumulacja tych dwóch niekorzystnych czynników spowodowała, że dzisiaj mamy znaczącą, bardzo dużą zwyżkę wyłowionych ryb" - wskazał.

Podkreślił, że bardzo ważne jest wyławianie "możliwie najwięcej organizmów, które są martwe w rzece, aby nie doprowadzić do wtórnego zakażania". Zaznaczył, że pozostawienie ich w wodzie wiązałoby się także ze zużyciem większych ilości tlenu, „którego brakuje".

Więcej

Pioruny podczas nocnej burzy Fot. ARNO BALZARINI/PAP/EPA

Tragedia w Grecji. Śmiertelne uderzenie pioruna w czasie nocnego biegu górskiego

Wojewoda dodał, że tlenu "właściwie nie ma w rzece od wysokości Gryfina aż do Wałów Chrobrego (w Szczecinie)"; badania wskazują "na bardzo znaczny spadek" tlenu – poniżej 1 mg/l. Na normalne funkcjonowanie pozwala ilość minimum 4 mg/l.

Wojewoda: potrzebny wiatr i deszcz

Zaznaczył, że zadysponowanych zostało 21 pomp napowietrzających różnej wydajności – od tysiąca do nawet 8 tys. litrów na minutę, które przetłaczają wodę, "wyrzucają ją, aby jak najmocniej mieszała się z powietrzem, a w ten sposób natleniała przynajmniej górne części wody, najbliżej tafli".

Bogucki wskazał, że w miejscach, w których działają pompy – m.in. w Gryfinie, w Moczyłach, a także w Szczecinie: na Dziewokliczu, na przystani przy ul. Perkuna oraz w Siadle Dolnym – poprawiają sytuację, "ale nie jesteśmy w stanie tym działaniem odwrócić tych niekorzystnych warunków związanych z brakiem tlenu".

Podkreślił, że aby sytuacja się poprawiła, potrzebna jest zmiana warunków atmosferycznych – przede wszystkim wystąpienia wiatru, ale też deszczu. Wskazał, że prognozy pogody "nie są korzystne z punktu widzenia warunków, które byłyby pożądane, żeby zmienić sytuację jeśli chodzi o natlenienie rzeki". Wyjaśnił, że w okolicach Szczecina przemieszczanie się rzeki jest zdecydowanie wolniejsze niż na południu województwa m.in. z powodu bliskości dwóch wielkich zbiorników – jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego, które "w jakiejś mierze wyhamowują pęd nurtu".(PAP)

autorki: Elżbieta Bielecka, Katarzyna Krzykowska

mar/
 

Zobacz także

  • Rzeka Odra. Fot. PAP/Maciej Kulczyński

    Śledztwo ws. śmierci mężczyzny wyłowionego z Odry. Czy miał skrępowane ręce i nogi?

  • Policja (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Albert Zawada

    Z Odry wyłowiono ciało mężczyzny

  • Wysoki stan Odry w Gryfinie, fot. PAP/Marcin Bielecki

    Fala powodziowa na Odrze. W Gryfinie woda otarła się o stan alarmowy, teraz opada

  • Podniesiony stan wody na Odrze, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Marcin Bielecki

    W Szczecinie podnosi się poziom Odry. Na południu województwa woda opada

Serwisy ogólnodostępne PAP