Legendarny sprinter Usain Bolt chce zastrzec swoją zwycięską pozę jako znak towarowy

2022-08-23 13:57 aktualizacja: 2022-08-23, 14:01
Usain Bolt. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
Usain Bolt. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
Jeśli jego wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, jamajski lekkoatleta będzie mógł wykorzystywać znak ten, jako logo prezentowane na odzieży, okularach, akcesoriach a nawet sportowych barach i restauracjach. Wiele wskazuje na to, że były najszybszy człowiek świata zamierza być teraz najlepszym biznesmenem na świecie.

Jak informuje BBC, wniosek o zastrzeżenie charakterystycznej pozy został złożony przez sportowca 17 sierpnia. Opis dokładnie wyjaśnia, że chodzi o sylwetkę mężczyzny zatrzymaną w zwycięskiej pozie, z plecami lekko odchylonymi do tyłu, jedną ręką zgiętą i skierowaną ku górze, drugą wyprostowaną, skierowaną w niebo. To postawa, którą w swojej karierze sprinter miał okazję prezentować bardzo często, zdobywając złote medale i ustanawiając nowe rekordy świata.

Według amerykańskiego urzędu patentowego, emerytowany sportowiec zamierza wykorzystać ten znak na odzieży, biżuterii, butach. Sportowiec zastrzegł również możliwość wykorzystania tego symbolu jako potencjalnego logo restauracji i barów, co może wskazywać na przyszłe biznesowe plany lekkoatlety.

„Biorąc pod uwagę, że 36-letni Bolt jest już na emeryturze, oczywiste wydaje się, że chce rozszerzyć swoje biznesowe imperium” - skomentował decyzję ośmiokrotnego mistrza olimpijskiego Josh Gerben, prawnik zajmujący się znakami towarowymi. Wyjaśnił w rozmowie z BBC, że jest to poza rozpoznawalna na całym świecie, zatem zarejestrowanie jej jako znaku towarowego umożliwi byłemu sportowcowi sprzedaż produktów wymienionych we wniosku lub udzielanie licencji na korzystanie z tego znaku towarowego.

Niewykluczone, że Bolt myślał o tym, już od pewnego czasu, bo wszelkie decyzje jakie podejmuje są niezmiennie. Dość wspomnieć jak w 2017 roku definitywnie zakończył swoją karierę sportową. Później pytany o to, czy jest absolutnie pewien swojej decyzji, zapewnił, że wielokrotnie obserwował sportowców, którzy powracali po długiej przerwie i zwykle kończyło się to kompromitacją. On zaś woli zapisać się w pamięci fanów jako złoty medalista i rekordzista. (PAP Life)

Autorka: Monika Dzwonnik

kgr/