Justyna Drożdż z zespołu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej poinformowała w środę, że do działań minersko-pirotecznicznych, związanych z rozpoznaniem pozostawionego bagażu w terminalu ogólnodostępnym lotniska pogranicznicy zostali wezwani w poniedziałek. Właścicielem bagażu okazał się 42-letni obywatel Polski, który ze względu na to, że był pijany został wycofany z rejsu do Oslo.
"Sytuację skomplikował fakt, iż pijany pasażer oświadczył, że na terenie lotniska rozmieścił osiem ładunków wybuchowych, co spowodowało konieczność przeprowadzenia dodatkowych sprawdzeń, w tym m.in. zapisów lotniskowego monitoringu" - przekazała przedstawicielka SG.
Kontrola bagażu przy użyciu specjalistycznego sprzętu oraz sprawdzenie mężczyzny za pomocą urządzenia do wykrywania śladowych ilości materiałów wybuchowych dały wynik negatywny.
Pijany pasażer został zatrzymany przez patrol policji wezwany na lotnisko. Za wywołania fałszywego alarmu grozi mu od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
kw/