10 września w Ostrowie Wielkopolskim odbędzie się kolejna gala KSW. Starciem, które cieszy się szczególnym zainteresowaniem fanów sportów walki jest pojedynek Damiana Janikowskiego z Brytyjczykiem Tomem Breesem.
„Spodziewam się, że mój przeciwnik będzie nastawiony na walkę w stójce. Jeżeli chodzi o jego umiejętności parterowe, to wielokrotnie podkreślał, że jego najmocniejszą stroną jest brazylijskie jiu-jitsu. Myślę jednak, że nie miał jeszcze okazji zmierzyć się z ‘olimpijską siłą’” – podkreślił Janikowski.
Przeciwnik Polaka ma na swoim koncie więcej pojedynków w formule MMA. Oprócz tego przez 6 lat był zawodnikiem UFC – największej na świecie federacji mieszanych sztuk walk. „Wiele osób biło się w UFC, niektórzy lepiej, a inni gorzej. Brees zderzy się ze skałą, będzie mu bardzo ciężko wygrać ten pojedynek” – skomentował Janikowski.
Pytany o przygotowania do walki przyznał, że w ostatnim czasie zmaga się z kontuzjami. „W okresie przygotowawczym takie rzeczy się zdarzają, nie są to bardzo poważne urazy” – wyjaśnił. „Najbardziej mnie cieszy, że jestem gotowy do tego pojedynku psychicznie. To jest najważniejsze” – dodał.
Damian Janikowski to utytułowany polski zapaśnik, startujący i walczący w kategorii do 84 kg w stylu klasycznym. W 2012 roku na igrzyskach olimpijskich w Londynie wywalczył brązowy medal. Zdobył również tytuły wicemistrza świata i wicemistrza Europy. Janikowski przez siedem lat był żołnierzem Wojska Polskiego. W tym czasie wielokrotnie reprezentował Polskę w międzynarodowych zawodach dla żołnierzy. Jest trzykrotnym srebrnym medalistą Wojskowych Mistrzostw Świata oraz srebrnym medalistą Wojskowych Igrzysk Olimpijskich. W 2016 roku rozpoczął karierę jako zawodnik MMA.
Autorka: Daria Al Shehabi