Zablokowanie przyjęcia dokumentu na konferencji przeglądowej Układu oznacza, że "rozbrojenie zostało wstrzymane" – ocenił przewodniczący konfederacji zrzeszającej osoby poszkodowane przez bombę atomową w prefekturze Hiroszima Toshiyuki Mimaki, cytowany przez agencję Kyodo.
"Jeżeli ta sytuacja nie ulegnie zmianie, przyniesie to ludziom i światu smutek. NPT ma na celu rozbrojenie. Wierzę, że każdy kraj jest świadomy zniszczeń wywołanych bombami atomowymi i testami nuklearnymi, ale nie rozumiem, dlaczego nie mogą dojść do porozumienia" – dodał 80-letni Mimaki.
Moskwa zablokowała w piątek wieczorem przyjęcie końcowego dokumentu konferencji, w którym znalazły się cztery krytyczne odniesienia do okupacji przez Rosję Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na Ukrainie, największej elektrowni atomowej w Europie. Dokument musi być zaaprobowany przez wszystkie 191 państw-stron Układu.
Według Mimakiego mocarstwa nuklearne "robią, co chcą i nie nałożono na nie żadnych hamulców".
Rozczarowanie takim wynikiem rozmów wyraził również jeden z przewodniczących ogólnokrajowego japońskiego zrzeszenia organizacji osób poszkodowanych w atakach atomowych z 1945 roku, 90-letni obecnie Terumi Tanaka. Zarzucił on przy tym rządowi Japonii, że robi za mało na rzecz światowego rozbrojenia jądrowego.
"Chciałbym, żeby kraje uczestniczące (w konferencji) powróciły do pierwotnego celu NPT, którym jest redukcja arsenałów nuklearnych" – powiedział z kolei prezes rady reprezentującej ocalałych z ataków atomowych w prefekturze Nagasaki, 82-letni Koichi Kawano.
Konferencje przeglądowe układu NPT mają odbywać się co 5 lat, ale obecną zwołano z dwuletnim opóźnieniem ze względu na pandemię Covid-19. Poprzednia konferencja w 2015 roku również zakończyła się bez porozumienia. Próbowano wówczas ustanowić na Bliskim Wschodzie strefę wolną od broni masowego rażenia. (PAP)
kgr/