Stan wyjątkowy w Jackson, w Missisipi. Ponad 100 tysięcy osób pozbawionych jest zdatnej do użytku bieżącej wody

2022-08-30 22:24 aktualizacja: 2022-08-30, 22:34
Mobilne centrum dowodzenia. Fot. TT/Governor Tate Reeves
Mobilne centrum dowodzenia. Fot. TT/Governor Tate Reeves
Gubernator Missisipi Tate Reeves, ogłosił we wtorek stan wyjątkowy dla Jackson, największego miasta w tym amerykańskim stanie. Przyczyną jest wywołana powodzią awaria głównej stacji uzdatniania wody. Jak informują media, ponad 100 tys. osób pozbawionych jest zdatnej do użytku bieżącej wody.

Populacja metropolii Jackson sięga blisko 431 tys. Miasto zmaga się ze skutkami ulewnych deszczów. Rzeka Pearl osiągnęła niebezpiecznie wysoki poziom.

Jedna z dwóch stacji uzdatniania zawiodła w poniedziałek. Mieszkańcy nie mają wystarczającej ilości wody do picia i celów higienicznych. Brak wody dotknął też straż pożarną.

Proszę zachować bezpieczeństwo i nie pić wody z kranu - zaapelował podczas konferencji prasowej republikański gubernator Missisipi. Dodał, że władze mają rozpocząć dystrybucję wody dla 180 tys. osób.

W oddzielnym wystąpieniu demokratyczny burmistrz Jackson, Chokwe Lumumba zwrócił uwagę, że niskie ciśnienie wody może być odczuwalne przez kilka dni.

"Można to porównać do tego, jakbyście pili ze styropianowego kubka, w którego dnie ktoś wywiercił dziurę. Stale próbujecie go napełnić, podczas gdy woda bez przerwy wycieka" – wyjaśniał Lumumba.

Według lokalnej telewizji WJTV, w Jackson ponad 100 tys. ludzi pozbawionych jest zdatnej do użytku bieżącej wody. Jak dodano w związku z kłopotami we wtorek szkoły publiczne w mieście przechodziły na zdalne nauczanie.

Stacja CNN zauważa, że powódź w Missisipi jest dotąd mniej dotkliwa niż lipcowa w Kentucky. Zginęło tam co najmniej 39 osób, a tysiące rodzin straciło cały dobytek.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

gn/